To dla PZPN i przede wszystkim Grzegorza Laty był kluczowy fragment umowy z nowym selekcjonerem. Oficjalnie szef związku nie chce się wypowiadać w tej sprawie, jednak nieoficjalnie działacze przyznają, że takie ustalenia zapadły. - Nie może być tak, że Franz będzie z nami "jechał" w mediach. Przecież wszyscy wiemy, że ma cięty język i nie oszczędza nikogo, kto mu podpadnie - przekonuje jeden z nich.
Jeśli więc Smuda zdecyzuje się na krytykę PZPN zostanie ukarany finansowo.
Siergiej Kriwiec już w Poznaniu ?