Alpejski PŚ: Włosi rządzą w Alta Badia

Po czterech latach Włoch Massimiliano Blardone znów wygrał gigant w Alta Badia. W kobiecym supergigancie w Val d'Isere najszybsza była Szwajcarka Fränzi Aufdenblatten.

Blardone na niesamowicie stromej trasie Gran Risa wyprzedził swojego rodaka Davide Simoncellego (0,43 s) i Francuza Cypriena Richarda (0,63 s). - Wreszcie odczarowaliśmy naszą górę! - cieszył się na mecie 30-letni Blardone, który po raz ostatni wygrał w Alta Badia cztery lata temu. Od tamtego zwycięstwa Włosi jakoś nie umieli zwyciężyć na stoku, gdzie przed laty seryjnie wygrywał Alberto Tomba. Wczoraj mieli szansę nawet na trzy miejsca na podium, bo po pierwszym przejeździe w dziesiątce było aż pięciu Włochów, ale poza Simoncellim i Blardonem pozostali zepsuli drugie przejazdy. Z trzeciej lokaty poza podium wypadł m.in. Manfred Moelgg, który wylądował na piątym miejscu.

Czwarty w Alta Badia był Austriak Benjamin Raich, który miał najlepszy czas drugiego przejazdu, ale szansę na podium stracił przez błędy w pierwszej części zawodów. Raich i tak został nowym liderem klasyfikacji generalnej PŚ, bo Szwajcar Carlo Janka spisał się jeszcze gorzej i był dopiero 18.

Znów zawiódł Bode Miller. Amerykanin był strasznie wolny, zajął 34. miejsce i nie zakwalifikował się nawet do finałowego przejazdu. Miller wciąż narzeka na ból kostki, którą skręcił tydzień temu, grając na treningu w siatkówkę.

Dzień wcześniej alpejczycy ścigali się w zjeździe w niedalekiej Val Gardenie. Dość niespodziewanie wygrał Kanadyjczyk Manuel Osborne-Paradis.

Kobiety rywalizowały we francuskim Val d'Isere. Sobotni zjazd odwołano z powodu gęstej mgły. W niedzielnym supergigancie triumfowała Szwajcarka Fränzi Aufdenblatten przed swoją rodaczką Nadią Styger. Dla 28-letniej Aufdenblatten to dopiero pierwsze zwycięstwo w karierze. - Najwyższy czas. Mam już na koncie ponad 200 startów. Mam nadzieję, że na kolejne zwycięstwo nie będę znów czekać osiem lat - uśmiechała się Szwajcarka.

Trzecia w Val d'Isere była Amerykanka Lindsey Vonn, która prowadzi w klasyfikacji generalnej PŚ. Vonn zdradziła, że od początku sezonu jeździ na męskich nartach. - Podczas testów spróbowałam i okazało się, że jeździ mi się na nich znacznie lepiej. Pewnie dlatego, że jestem w sumie dość dużą dziewczyną i nie ważę 50 kilogramów - stwierdziła Vonn. - Męskimi nartami trudniej się skręca, ale ja mam wystarczająco dużo siły, by sobie z tym poradzić. W zamian mam większą stabilność na trasie - zakończyła 25-letnia Amerykanka.

Wyniki. PŚ mężczyzn. Zjazd w Val Gardena :

1. M. Osborne-Paradis (Kanada) 2.01,27; 2. M. Scheiber (Austria) 2.01,40; 3. A. Hoffmann (Szwajcaria) i J. Clarey (Francja) 2.01,52.

Gigant w Alta Badia:

1. M. Blardone (Włochy) 2.35,76 (1.18,62/1.17,14); 2. D. Simoncelli (Włochy) 2.36,19 (1.18,72/1.17,47); 3. C. Richard (Francja) 2.37,39 (1.19,32/1.18,07).

Klasyfikacja generalna PŚ:

1. B. Raich (Austria) 565 pkt; 2. C. Janka (Szwajcaria) 553; 3. D. Cuche (Szwajcaria) 436.

PŚ kobiet. Supergigant w Val d'Isere:

1. F. Aufdenblatten (Szwajcaria) 1.26,43; 2. N. Styger (Szwajcaria) 1.26,66 ; 3. L. Vonn (USA) 1.26,69.

Klasyfikacja PŚ:

1. L. Vonn (USA) 581 pkt; 2. M. Riesch (Niemcy) 531; 3. K. Zettel (Austria) 384.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.