Koniec festiwalu technostrojów

Wielokrotny mistrz Europy Paweł Korzeniowski zdobył srebrny medal na 200 m st motylkowym - drugi dla Polski w Stambule. Korzeniowski pobił rekord Polski, w finale uległ Nikołajowi Skworcowowi.

Wcześniej medal dla Polski tego samego koloru zdobył Radosław Kawęcki na 200 m st. grzbietowym.

Mistrzostwa Europy w Stambule na krótkim basenie były ostatnią szansą na zapisanie się do listy rekordzistów świata i Europy. To ostatnia impreza, na której panowała wolnoamerykanka w sprawie strojów. Można było startować w kombinezonach, które utrzymałyby na powierzchni wieloryba. Szaleństwo zaczęło się na początku 2008 r. i od tego czasu pływacy ustanowili 241 rekordów świata (duża część wciąż czeka na zatwierdzenie). Międzynarodowa Federacja Pływacka (FINA) w sposób niekonsekwentny walczyła ze zjawiskiem dopingu technologicznego, dopuszczając do startu niektóre stroje, ale kiedy producenci zarzucili specjalistów FINA 400 rodzajami strojów do zatwierdzenia, poddali się i dopuścili wszystkie. Tyle że nie można było zakładać na siebie więcej niż jeden. Wcześniej zawodnicy wciskali na siebie nawet trzy.

Polacy na ten pociąg biletów nie dostali, najnowszą technologię zaczęli używać, gdy rekordy już były ustanowione. Ani jeden reprezentant Polski nie pobił więc rekordu świata.

Od Nowego Roku obowiązują stroje tekstylne. Dla mężczyzn od pasa do kolan, dla kobiet od barków do kolan. Różnice pokazują wyniki na przykład mistrzostw Francji, które były rozgrywane w nowych, tekstylnych strojach. Wśród mężczyzn regres wyników w porównaniu z 2008 rokiem, kiedy używano kosmicznych strojów, wynosi od 0,7 s na 50 m st. dowolnym do niemal 4,5 s na 200 st. motylkowym. Wśród kobiet różnice były często jeszcze większe.

Więcej o:
Copyright © Agora SA