Paul Robbins: Polski piłkarz może mieć końskie zdrowie

Macie mnóstwo czasu, by dobrze przygotować się do Euro. Jak słyszę, Polacy nie są mocno obciążeni, nie grają co trzy dni, więc i selekcjoner ma większy komfort. Oprócz taktyki może skoncentrować się na przygotowaniu motorycznym nie tylko drużyny, ale i poszczególnych graczy. Kluczem jest spójna polityka - reprezentacji i klubów - mówi Paul Robbins, trener przygotowania motorycznego, współpracownik Jürgena Klinsmanna.

Robbins jest zdziwiony, że profesjonalni polscy piłkarze narzekają, że nie dają rady biegać przez 90 minut. - Chce pan powiedzieć, że dla profesjonalnego piłkarza utrzymywanie dyspozycji przez 90 minut, bieganie w tym czasie non stop, to coś nadzwyczajnego? Interesujące. Pracując w USA oraz w europejskich klubach piłkarskich nigdy nie spotykałem się z tym problemem. Na pewno mówimy o najwyższej lidze w Polsce? Niepojęte - dziwi się trener.

Robbins mówi, że wizyty w barach fast food to przypadłość nie tylko polskich sportowców. - Także w USA zdarzają się profesjonalni sportowcy, którzy po ciężkim meczu czy treningu jedzą fast foody, nie zdając sobie sprawy, co dzieje się z ich organizmami. Piłkarz powinien przede wszystkim uzupełnić wodę i minerały - mówi.

Robbins jest jeszcze bardziej zaskoczony tym, że w większości polskich klubów nie ma trenerów przygotowania fizycznego. - Pracując w Europie nie spotkałem się z klubem, który by go nie miał. I nie mówię tu o trenerach od fitnessu, bo to zupełnie inny fachowiec, tylko o ludziach znających się na motoryce, jak wspomniany przeze mnie Verheijen - mówi.

Trener uważa, że kłopotem wielu drużyn jest archaiczne podejście trenera. Problemy wielu drużyn biorą się z błędnego myślenia trenerów, że jeśli ich metody kiedyś się sprawdzały, będą sprawdzać się zawsze. Że jak kiedyś biegali po lesie, to teraz też powinni. Specjalista od przygotowania fizycznego nie musi być na co dzień w klubie. Musi podać gotowe rozwiązania treningu wydolnościowego, które realizuje główny trener. Na tej zasadzie współpracuję m.in. z Borussią.

Robbins uważa, że można spokojnie przygotować reprezentację Polski do Euro 2012 pod kątem merytorycznym. - Macie mnóstwo czasu, by dobrze przygotować się do Euro. Polacy nie są mocno obciążeni, nie grają co trzy dni, więc i selekcjoner ma większy komfort. Oprócz taktyki może skoncentrować się na przygotowaniu motorycznym nie tylko drużyny, ale i poszczególnych graczy. Kluczem jest spójna polityka - reprezentacji i klubów.

Paul Robbins

Jest trenerem przygotowania motorycznego i siłowego, absolwentem Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii. Od 1999 roku współpracuje z jednym z najlepszych ośrodków przygotowania motorycznego na świecie Athletes Performance w Arizonie. Współpracuje z klubami NBA (Phoenix Suns, Miami Heat), NFL oraz piłkarskiej Bundesligi (m.in. Borrusia Dortmund) i Premiership (Everton). Do Europy sprowadził go Jurgen Klinsmann, z którym pracował w reprezentacji Niemiec.

Więcej w wywiadzie Robbinsa dla Sport.pl - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.