- Na razie wywalczyłem tylko jeden tytuł, więc nie zasługuję, by stawiano mnie w tym samym szeregu co Muhammada Alego. Do tego jeszcze daleka droga. Nawet jeśli pokonałbym obu Kliczków tego samego wieczoru i rozgromił resztę światowej czołówki, to nie powinienem być wymieniany jednym tchem z Alim - uważa Brytyjczyk.
Teraz Haye'a czeka obrona tytułu w walce z Johnem Ruizem. - Sądzę, że go znokautuję. Po walce z takim olbrzymem jak Wałujew, teraz czeka mnie pojedynek, z kimś dużo niższym, kto waży tyle co ja. Będę się czuł jakbym wciąż walczył w wadze juniorciężkiej - twierdzi Haye. - Potem będę chciał zdobyć kolejne pasy. A więc będę się musiał spotkać z jednym z Kliczków. Jestem na to gotowy, niezależnie od tego na kogo trafię - kończy.
Specjaliści: Pojedynek Haye - Adamek ? byłby walką roku