F1. Ferrari ciągle chce trzech bolidów

Szef włoskiej marki Ferrari Luca di Montezemolo nadal przekonuje, że wprowadzenie trzeciego bolidu przez zespoły F1 będzie dla tego sportu korzystne. Według Ferrari szczególnie w obliczu odchodzenia z wyścigów kolejnych ekip, jest to dobra alternatywa.

Ostatnio z F1 wycofała się Toyota. Nad opuszczeniem torów zastanawia się Renault, a wcześniej zrobiło to już BMW.

- Jest to być może okazja do wprowadzenia przez każdy zespół trzeciego bolidu. Zrobię wszystko, co tylko mogę, żeby tak się stało - powiedział dziennikowi "Bild" di Montezemolo, który swój pomysł forsuje od kilku miesięcy.

Włoch krytykuje nowe zespoły, które wejdą do F1 w 2010 roku, bo twierdzi, że są zbyt małe, biedne i nie posiadają wyścigowych tradycji. Nie są godne ścigania się w najlepszej serii.

- Naturalnie myślimy o trzecim samochodzie dla Michaela Schumachera - dodał Włoch.

Niemiecki mistrz F1 miał już w minionym sezonie powrócić na tor, chodziło o zastępstwo dla kontuzjowanego Felipe Massy. Stan zdrowia Schumachera (miał wypadek motocyklowy) nie pozwolił mu jednak podjąć się tego zadania.

Miejsc będzie coraz mniej - Kubica w tarapatach ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.