Po walce Gołota - Adamek. Kłopoty z antydopingiem

Po walce Andrzeja Gołoty z Tomaszem Adamkiem wyniknęło małe zamieszanie związane z testem antydopingowym. Gołota kontrolę przechodził, a Adamka w tym czasie... już nie był w hali.

Po walce ekipa antydopingowa pobrała próbki od Gołoty, a w tym czasie Adamek wyjechał z hali. Trener Colonna był wzburzony: - On musi mieć kontrolę! Andrzej ją miał i Adamek musi ją mieć.

Po kwadransie Adamek wrócił do hali. Ponownie wyjechał z niej po godzinie.

W sobotę bokser nie dał starszemu koledze szans, wygrywając przez nokaut techniczny w piątej rundzie.

Jest już znany kandydat na następnego rywala Adamka. W swojej drugiej walce w wadze ciężkiej Polak może się zmierzyć z "samoańską bestią".

- Jesteśmy gotowi walczyć z każdym. Nie musi być to Amerykanin, ważne, żeby telewizja była zainteresowana pokazaniem tego na swojej antenie. Jednym z nazwisk, o których myślę przede wszystkim, jest David Tua - zdradziła promotor Adamka, Kathy Duva. - To postać znana na amerykańskim rynku. Uważam, że to byłby dobry przeciwnik dla Tomka. Rozważamy wiele opcji i trzeba pamiętać, że Roy Jones i Bernard Hopkins mają walki poprzedzające ich wspólny pojedynek. Jeśli podwinie im się noga, to mamy nadzieję wskoczyć między nich.

"Terminator" rywalem Adamka ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.