Czy Liverpool da radę Manchesterowi? »
Manchester United toczy od lat zażartą rywalizację z Liverpoolem, dlatego dla wielu kibiców drużyny Beniteza widok Owena w koszulce wielkiego wroga będzie jak cios w samo
serce.
- Dołączając do MU Owen przekroczył linię, której gracz wychowany na Anfield nigdy przekroczyć nie powinien. Zaakceptowalibyśmy już Chelsea, Arsenal albo nawet Everton - w końcu jego ojciec grał dla The Toffees. Ale nie United! Zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę, jak gorzka dla nas stała się w ostatnich latach ta rywalizacja - mówi Graham Agg prezes German Reds, jednego z oddziałów fanów Liverpoolu.
Sir Alex Ferguson jest jednak przekonany, że niezależnie od przyjęcia, jakie otrzyma na Anfield, Owen i tak zagra swoje.
- Nie sądzę, żeby to miało jakiś wpływ na jego grę. Każdy chciałby być lubiany, ale Michael ma wystarczająco dużo doświadczenia, żeby sobie poradzić.
Owen zaczynał swoją karierę w Liverpoolu. Przez osiem sezonów w barwach The Reds rozegrał dla tej drużyny łącznie 300 spotkań, strzelając w nich 160 bramek. Z drużyną z Anfield zdobył Puchar Anglii, Puchar UEFA, wygrał też dwa Puchary Ligi Angielskiej. W czerwonej koszulce był dwukrotnie królem strzelców Premier League (1998, 1999), w 2001 otrzymał także Złotą Piłkę magazynu "France Football".