Supersoulfighter, dzięki wielkie za linka do bramki z meczu Liverpool - Sunderland. Chyba nigdy w życiu nie widzieliśmy gorszego babola i bardziej absurdalnej bramki - pisze blog "Supergigant".
To nieważne, że balon (czy też piłka plażowa), od którego odbiła się futbolówka po jego strzale, został wrzucony na boisko przez kibica Liverpoolu: sędzia, gdy na boisku pojawi się przedmiot utrudniający grę, powinien przerwać spotkanie i doprowadzić do jego usunięcia - komentuje na swoim blogu Michał Okoński.
Najsłynniejszą osobę w całym Liverpoolu możecie zobaczyć na poniższym filmiku (chłopaki z Match of the day się zlitowali i zrobili chłopaki pikselowatą twarz ;) Ciekawe co kierowało tym chłopcem? Może Steven Gerrard nie chciał mu dać autografu? I to taka forma zemsty? - zastanawia się blog "Gramy do końca".
Fan wrzucił na murawę balon, który później był przyczyną zdobycia gola przez Sunderland. Bramkarz myślał, że balon to piłka i wpuścił bramkę - relacjonuje serwis z plikami wideo metacafe.com ?
Blog "theoffside.com" pokazuje zdjęcie typowego balonika i konfrontuje je ze zdezorientowanym bramkarzem Liverpoolu Pepe Reiną. Zobacz tutaj.
A angielskie media ironizują - "Mecz piłki plażowej" Liverpoolu ?