17 września w szpitalu w Belgradzie w wyniku odniesionych obrażeń mózgu i innych części ciała zmarł 28-letni francuski kibic Brice Taton. W Serbii był na meczu Ligi Europejskiej pomiędzy Partizanem a Toulouse. O atak na Francuza podejrzewani są kibice Partizana.
Po meczu policja zatrzymała 10 osób w związku z atakiem. Mają oni mieć postawione zarzuty morderstwa pierwszego stopnia i mogą spędzić do 40. lat w więzieniu.
- Zawieszenie grup kibiców jest konieczne z powodu ich notorycznego łamania prawa oraz podburzaniu do nienawiści z powodów etnicznych, rasowych i religijnych - wyjaśnił prokurator krajowy Slabodan Radovanović. Część z zatrzymanych podejrzewana jest również o udział w podpaleniu ambasady USA w lutym zeszłego roku tuż po tym, jak zachodnie państwa uznały niepodległe Kosowo. Prokurator przyglądał się też skrajnie prawicowym organizacjom, które groziło uczestnikom parady równości w Belgradzie. Radovanović zażądał zawieszenia dwóch takich grup.
Serbski prezydent Boris Tadić został ukarany grzywną za picie szampana wraz z ministrem sportu oraz szefem serbskiej federacji piłkarskiej podczas wygranego 5:0 meczu el. MŚ z Rumunią. Picie alkoholu na stadionach i w ich najbliższym otoczeniu jest w Serbii zakazane. Zdjęcia pijącej trójki ujawniła serbska prasa. Tadić zapowiedział, że zapłaci grzywnę, ale powiedział, że tylko wznosił toast, ale ze swojego kieliszka nie napił.
Serwis MŚ 2010 - czytaj tutaj ?