Heidfeld jest zły, gdyż mimo że zdobył w tym sezonie więcej punktów niż Polak (15 do 9), to nie może znaleźć teamu, w którym będzie jeździł w przyszłym roku. Kubicy tymczasem udało się już podpisać umowę z zespołem Renault.
- W oczach opinii publicznej, jestem za kierowcami, którzy nie są tak dobrzy jak ja - powiedział Niemiec. - Myślałem, że logiczne myślenie przeważy w Formule 1, ale niestety twój wizerunek nie zależy tylko od punktów i pozycji, którą zajmujesz.
Heidfeld zaznaczył jednak, że ma kilka opcji na przyszły sezon. Wyraził także nadzieję, że nowy właściciel jego dotychczasowego zespołu będzie w stanie zatrudnić go do marca roku 2010, kiedy to odbędzie się GP Bahrajnu.
Pit Stop: Kubica liderem Renault, ale chce silnego partnera Barrichello w Willamsie - donosi brazylijska prasa >