W sobotę kadra Polski zagra z Czechami mecz o wszystko. Jeśli wygra, przedłuży swoje szanse na udział w barażach do mistrzostw świata.
Być może tajną bronią Stefana Majewskiego, będzie świetnie spisujący się ostatnio w rozgrywkach ligowych Kamil Grosicki. Gracz Jagielloni przyznaje, że rola "jokera" odpowiada mu.
- Co jeśli usiądę na ławce? Będę liczyć, że jednak wyjdę na boisko. Rola Jokera też mi będzie odpowiadać. Pod warunkiem, że zdobędę gola. Joker, co zdobywa gola - brzmi dobrze - powiedział Grosicki.
Młody piłkarz zapewnia, że nie boi się Czechów, a silną stroną reprezentacji będzie szybkość.
- Ja nikogo się nie boję. Jak ja miałbym myśleć, że tego się boję, tamtego się boję, to nie ruszałbym się z Białegostoku. Taki mam charakter - opowiada Grosicki.