Ekstraklasa.tv: A jak z legionistami zabawił się Grosicki? ?
Tomasz Jarzębowski: To była "wkupna" impreza nowych piłkarzy w zespole, w tym moja. Takie spotkanie dla całej drużyny. Była zaplanowana już od jakiegoś czasu. Nie robiłbym z tego sensacji. Ani się nie upiliśmy, ani nie było bójki. Nic wielkiego się nie stało. Gdybyśmy coś takiego robili co tydzień. Ale takie spotkania zdarzają się pewnie raz na pół roku.
- To tak wypadło, że akurat to było po porażce. Ale gdyby pan miał zarezerwowane miejsce już od jakiegoś czasu to co by pan zrobił?
- To była zamknięta impreza. Nie mogliśmy wiedzieć, ze ktoś nam będzie robił zdjęcia. Naprawdę to nie było nic wielkiego. Spotkaliśmy się przecież po meczu, na początku dwóch tygodni na mecze reprezentacji.
- No i wiedzieli, że mają zagrać zachowywali się mając to w pamięci. I w niedzielę zagrali.
No właśnie. Wiadomo jakie są tabloidy. Nie należy wierzyć we wszystko co piszą.
Legionisci bawili się po meczu z Jagiellonią ?