"Wydarzenie roku!" Siostry Radwańskie kontra Clijsters, Henin?

Czy w lutym w Polsce dojdzie do pojedynków Agnieszki i Urszuli Radwańskich z Kim Clijsters i Justine Henin? - Bardzo możliwe. To byłoby wydarzenie roku - mówi Wojciech Andrzejewski, dyrektor sportowy Polskiego Związku Tenisowego

W dniach 6-7 lutego nasza reprezentacja zmierzy się z Belgią w Pucharze Federacji. To odpowiednik Pucharu Davisa w kobiecym tenisie, czyli rozgrywanych cyklicznie meczów międzypaństwowych.

Polki z siostrami Radwańskimi oraz deblistkami Klaudią Jans i Alicją Rosolską w składzie awansowały w zeszłym roku do Grupy Światowej II - bezpośredniego zaplecza elity. Tak dobrze nie grały od kilkunastu lat. Belgijki utrzymały się w GŚ II po przegranej w I rundzie ze Słowacją i wygranym barażu z Kanadą.

- Kilka miesięcy temu mecz Polska - Belgia nie wzbudziłby dużych emocji. Teraz sytuacja się zmieniła, bo mogą przyjechać do nas Kim Clijsters i Justine Henin - mówi Sport.pl Wojciech Andrzejewski

Clijsters wróciła do sportu po blisko trzech latach przerwy i wygrała właśnie US Open. Henin też ogłosiła, że wznawia karierę po 16 miesiącach.

- Nie mogę wytrzymać bez tenisa, za bardzo się stęskniłam - mówiła 27-letnia Henin, która wygrała w karierze siedem turniejów wielkoszlemowych. W tym sezonie wystąpi w dwóch meczach pokazowych, rywalizację w WTA Tour zacznie w styczniu w Australii.

Belgijki jeszcze nie wiedzą, czy zagrają z Polską. Decyzje podejmą w trakcie Australian Open (18-31 stycznia).

Clijsters w barwach narodowych zagrała 25 razy, Henin 18, ale bardzo rzadko występowały razem. - Dogadywały się jak Flamandka z Walonką, czyli wcale. Nie przepadały za sobą. Ale wierzę, że to się zmieniło. Obie bardzo spoważniały. Clijsters urodziła dziecko, Henin ułożyła sobie życie po rozwodzie. Jest szansa, że przyjadą razem. Liczymy, że po wznowieniu karier będą chciały pokazać, że reprezentacja jest dla nich ważna - mówi Andrzejewski. Gdyby jednak miał stawiać pieniądze, to na przyjazd jednej z nich. Wtedy drugą rakietą w singlu byłaby półfinalistka US Open Yanina Wickmayer.

Mecz zostanie rozegrany na warszawskim Torwarze, Łuczniczce w Bydgoszczy lub hali Orbita we Wrocławiu.

Radwańskie, które są teraz w Azji, z Belgią zagrają na pewno. - Agnieszka i Ula od reprezentacji się nie migają. Trzeba grać dla Polski. Marzą mi się mecze z Henin i Clijsters - mówił Sport.pl trener Robert Radwański podczas US Open, gdy było już wiadomo, że gramy z Belgią, ale dopiero plotkowano o powrocie Henin.

Clijsters cieszy się z powrotu Henin ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.