Od kilku miesięcy czołowe kluby PLK nie czekają już na władze ligi, które nie potrafią zapewnić jej kontraktu telewizyjnego. Wzięły sprawy we własne ręce, dzięki czemu mogliśmy w sieci ośrodków regionalnych TVP oglądać kilka spotkań Idei, a zobaczymy także dzisiejszy mecz z Włocławka. Jednak po raz pierwszy kluby (choć tylko trzy) zjednoczyły swoje wysiłki i wspólnie próbują robić to, co powinna dla nich zdziałać PLK.
- Powstał wspólny projekt klubów z Wrocławia, Włocławka i Sopotu, który ma na celu doprowadzenie do sześciu transmisji z meczów drugiej rundy w TVP. Liczymy na dwa przekazy z każdej hali. Opracowaliśmy wspólną ofertę sponsorską i reklamową, co oznacza, że np. podczas spotkań we Wrocławiu na parkiecie będzie reklamowana także firma Anwil. Chcemy, żeby mecze były pokazywane w tym samym standardzie i z tą samą realizacją TV. My zapewnimy, że będzie to dobre widowisko, hale pełne widzów i kolorowe - mówi Pszczołowski, który w imieniu koalicji klubowej negocjuje z TVP poprzez jej ośrodek we Wrocławiu. Tą drogą Idea wynegocjowała sobie także cztery transmisje, które w ostatnie niedziele można było oglądać w 3 TVP.
- Naszych sponsorów interesuje tylko transmisja ogólnopolska. Myślę, że uda się znaleźć miejsce w sieci programów lokalnych TVP, która obejmuje swoim zasięgiem 75 proc. kraju. Czekamy na terminarz rozgrywek, który będzie znany w poniedziałek. Wtedy będziemy ustalać szczegóły. Ale jestem optymistą i uważam, że na 95 proc. ten projekt uda się zrealizować. To będzie wstęp do współpracy z TVP w sprawie play off, z którego chcielibyśmy pokazać wszystkie ważniejsze mecze - tłumaczy Pszczołowski.
W tym wszystkim w ogóle nie bierze udziału zarząd PLK, która przecież została powołana właśnie w celu koordynacji działań marketingowych i telewizyjnych klubów. Jednak od dłuższego czasu sobie nie radzi. - Ja nie mam pretensji do PLK, bo radzimy sobie sami - zapewnia Pszczołowski.
Dla kibiców jednak najważniejsze jest, że wreszcie zanosi się na poważne i kompletne relacje z meczów. Co na to powiedzą jednak inne kluby, niezaproszone do udziału w sojuszu trzech? - Nic nie wiem o takim projekcie. My wiemy, że TVP trzeba zapłacić za ewentualną transmisję. Obecnie analizujemy, czy będziemy tym zainteresowani - mówi prezes Polonii-Warbud Warszawa Piotr Pawlak. Czy jednak nie będzie już za późno, kiedy wszystkie terminy zajmą mecze Sojuszu?
Dzisiaj i w niedzielę rozstrzygnie się, kto w drugiej rundzie zagra o miejsca 1-6 (mając już zapewnione utrzymanie w PLK), a kto znajdzie się w dolnej połowie tabeli. Rozgrywki w drugim etapie (tzw. szóstki) będą jednak przebiegały w oryginalnej formie. Zespoły zostaną podzielone na pary (kryterium geograficzne) i rozgrywać będą w każdym tygodniu po dwa mecze (w soboty i niedzielę), np. Idea-Śląsk Wrocław i Degusta-Malfrarb Ostrów pojadą w jeden z weekendów na północ i w sobotę wrocławianie zagrają we Włocławku, wsiądą w autobus, przejadą 250 km i w niedzielę wystąpią w Sopocie. Ostrowianie natomiast odwrotnie.
PLK oszczędza w ten sposób cztery terminy. Ale z drugiej strony urządza niezłą łaźnię zespołom wciąż grającym w europejskich pucharach. Anwil Włocławek i Prokom-Trefl Sopot przez przynajmniej dwa tygodnie (o ile szybko odpadną ze swoich pucharów, czego im nie życzymy) będą musiały grać trzy mecze w tygodniu. - Na pewno niedzielne mecze będą miały niższy poziom sportowy - uważa dyrektor klubu z Włocławka Arkadiusz Krygier.
Komisarz PLK Bolesław Antonijczuk mówi, że będzie starał się dostosować do potrzeb klubów. - Ale raczej nie widzę możliwości, żeby grać w piątek i w niedzielę. Zresztą nikt o to na razie nie występował - stwierdził.
ZAGADKA TYGODNIA.
Kiedy po raz ostatni kluby PLK walczyły w dodatkowej rundzie między zwyczajną rundą zasadniczą i meczami play off? Kto wówczas skorzystał na tym najwięcej? Odpowiedź na końcu.
NA PLUSIE.
Ed O'Bannon, Anwil Włocławek. Kiedy zabrakło Aleksandra Kula to Amerykanin sprawia, że Anwil jest wciąż zespołem z czołówki, a nie tylko średniakiem. W ostatnich pięciu spotkaniach nigdy nie miał mniej niż 16 punktów i 13 zbiórek. Anwil wygrał cztery z tych pięciu meczów.
NA MINUSIE.
Blachy Pruszyński Pruszków. Pruszkowianie winę za 30-punktową porażkę w Słupsku zwalili na ciężkie zatrucie pokarmowe Duane'a Coopera (zagrał, ale w 34 minuty oddał sześć wyłącznie niecelnych rzutów z gry). Czy rzeczywiście tylko on zagrał słabo? A jaki problem mieli nieskuteczni Andrzej Pluta (2/7 z gry), Lewis Lofton (2/9) i Roman Rubczenko (2/11)? Cały zespół Blach trafiał z gry ze skutecznością 31 proc.
NONSENS TYGODNIA.
- (...) wprowadzający dużo nerwowości w poczynaniach graczy sędziowie - to obraz przegranego przez Spójnię meczu z Degustą. (...) Kiedy chcący szybko odzyskać piłkę po rzutach osobistych Ignatowicza gospodarze decydują się na faul, sędzia odgwizduje przewinienie niegodne sportowca, zmniejszając tym samym szansę zwycięstwa Spójni do zera - cytat z relacji z meczu Spójnia - Degusta na OFICJALNEJ stronie PLK (www.plk.pl). Liga atakująca oficjalnie swoich arbitrów, a także sędziowie zmniejszający szanse zespołów - to nowość w skali światowej.
CYTAT TYGODNIA.
Po zwycięstwie Polonii nad Ideą dostało się także "Gazecie". Od trenera Polonii Jarosława Zyskowskiego, który stwierdził (w rozmowie w naszym stołecznym dodatku), że byliśmy jedną z gazet nawołujących we wrześniu do jego zwolnienia. Ponieważ "Tydzień w PLK" jest dumny z tego, że nigdy nie wnioskuje o wyrzucenie nikogo z pracy, spieszymy z wyjaśnieniem: po dwóch kolejkach zamieściliśmy "na minusie" następującą uwagę: "Polonia-Warbud Warszawa". Nikt się nie spodziewał, że solidnie zbudowany zespół po dwóch kolejkach będzie miał na koncie porażki z Brokiem i Pogonią. Trenerowi Jarosławowi Zyskowskiemu pilnie potrzebne są zwycięstwa. Pan się z tym nie zgadzał, panie trenerze?
LIGA GAZETOWYCH TYPERÓW.
Po 20 kolejkach (120 meczów): "Przegląd Sportowy" - 82 trafienia; "Gazeta", "Rzeczpospolita", "Super Express", "Za trzy" i "Życie" - po 80; "Sport" - 77, "Superbasket" - 76.
W TERMINARZU.
21. kolejka (czwartek): Anwil Włocławek - Idea-Śląsk Wrocław. Koszykarski klasyk we Włocławku. Po raz ostatni włocławianie pokonali wrocławian we własnej hali w rundzie zasadniczej w grudniu 1999 roku. Oba zespoły grają ostatnio nieprzekonująco, ale faworytem chyba jest tym razem Anwil, a wydarzeniem na pewno będzie powrót do gry Aleksandra Kula. Typ "Gazety": Anwil. Pozostałe mecze: Polonia-Warbud Warszawa - Spójnia Stargard (typ: Polonia), Degusta-Malfarb Ostrów - Czarni Słupsk (Degusta), Blachy Pruszyński Pruszków - Pogoń Ruda Śląska (Blachy), Prokom-Trefl Sopot - Azoty-Unia Tarnów (Prokom), Noteć Inowrocław - Legia Warszawa (Noteć). Zapowiedź niedzielnej 22. kolejki - w jutrzejszej "Gazecie Sport".
W TELEWIZJI.
W regionalnych stacjach TVP w czwartek będzie można obejrzeć mecz Anwil - Idea, tym razem cały na żywo (od godz. 19).
ROZWIĄZANIE ZAGADKI TYGODNIA.
To było w sezonie 1997/98, kiedy po pierwszej rundzie zespoły grały o miejsca 1-8 i 9-15. W pierwszej ósemce najlepiej wypadły zespoły z Pruszkowa i Bytomia (po 10-4), ale największy awans zanotował Komfort Stargard (z siódmego miejsca na piąte).
O jedno wolne miejsce w "górnej połówce" tabeli w II rundzie walczą cztery zespoły.
Sytuacja w tabeli:
6. Blachy 9-11 29 1609-1638
7. Pogoń 8-12 28 1557-1716
8. Czarni 8-12 28 1431-1446
9. Legia 8-12 28 1633-1686
Pozostałe mecze:
21. kolejka: Blachy - Pogoń, Degusta - Czarni, Noteć - Legia.
22. kolejka: Blachy - Polonia, Legia - Czarni, Azoty - Pogoń.