Trener po zawale zostaje w Warcie

- Nie ma mowy o zmianie trenera Warty - zapowiada dyrektor sportowy klubu Zbigniew Śmiglak. Do Warty już zaczęli zgłaszać się bezrobotni trenerzy, którzy chcą zastąpić przebywającego w szpitalu Bogusława Baniaka.

Do dyrektora Warty zgłosiło się już kilku bezrobotnych trenerów, którzy widzą się na stanowisku trenera "Zielonych". - To duże nieszczęście, że są ludzie, którzy chcą wsiąść na konia, z którego trener Baniak jeszcze nie spadł - komentuje Śmiglak.

Trener miał zawał serca w sobotę, przed wyjazdem Warty na mecz z Flotą w Świnoujściu. Od razu trafił do szpitala.

Termin jego powrotu na ławkę trenerską zależy od lekarzy, bo ich opinia zaważy na decyzji działaczy Warty. - Dopóki trener będzie na zwolnieniu lekarskim, dopóty nie chcę go widzieć w pracy - zapowiada Śmiglak, który liczy na to, że Baniak zmieni tryb życia. - Ostatnio znów zaczął palić. I ten nałóg musi rzucić. Musi też słuchać lekarzy, badać się, kontrolować i dbać o siebie.

Więcej o zawale Bogusława Baniaka i reakcji Warty Poznań ? czytaj tutaj

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.