Od piątku do niedzieli Hiszpanie wygrali w
Katowicach z niepokonaną wcześniej Francją 86:66, pewnie zwyciężyli najsolidniejszą na turnieju Grecję 82:64, a w finale nie pozostawili złudzeń największej sensacji EuroBasketu Serbii. "Hiszpańska kąpiel w złocie" - krzyczały tytuły na pierwszych stronach hiszpańskich gazet.
- Jeśli mojej drużynie pozwoli się biegać, jesteśmy nie do zatrzymania - podsumował trener Hiszpanii Sergio Scariolo. Mistrz rodził się w bólu, zaczął od porażki 57:66 z Serbią w pierwszym meczu, ale do wielkiej formy szybko dochodził kontuzjowany przed mistrzostwami
Pau Gasol, wyzdrowiał Rudy Fernandez, świetnie zaczął grać Juan Carlos Navarro.
W przyszłym roku w Turcji odbędą się mistrzostwa świata, gdzie złota broni właśnie Hiszpania. Tytułową krucjatę rozpoczęli jednak Amerykanie, którzy mobilizując najlepszych koszykarzy
NBA, na czele z Kobe Bryantem, LeBronem Jamesem i Dwightem Howardem, rok temu wywalczyli złoto na igrzyskach w Pekinie, pokonując w finale Hiszpanię 118:107.
Warunkiem rzucenia wyzwania USA podczas MŚ jest jednak pełny skład Hiszpanów. Po finale hiszpańscy dziennikarze twierdzili, że Gasol, który w ciągu trzech miesięcy został mistrzem NBA z
Los Angeles Lakers oraz mistrzem i MVP EuroBasketu, może chcieć odpocząć od reprezentacji. Jeśli "E.T.", jak mówią na 29-letniego gwiazdora w Hiszpanii, w Turcji zagra, a do zespołu wróci najlepszy rozgrywający drużyny Jose Calderon, Hiszpania może obronić złoto.
Złoto co rok
W 2007 roku mistrzami Europy zostali hiszpańscy siatkarze, rok później Euro zdominowali piłkarze. Zwycięstwo w EuroBaskecie podtrzymuje hiszpańską dominację w najważniejszych sportach zespołowych.