- Mecz z Czechami będzie kluczowy. Może być początkiem wszystkiego albo końcem. Dlatego najpierw zastanowię się nad koncepcją gry, a potem usiądę ze współpracownikami i do tej taktyki dobierzemy drużynę - mówi "Gazecie" i Sport.pl nowy selekcjoner kadry. Nikt już nie wierzy w awans Polaków na mundial, ale tylko dobre wyniki z Czechami (10 października, Praga) i Słowacją (14 października, Chorzów) mogą ocalić go na stanowisku. I zburzyć plan PZPN, który dla Majewskiego przewidział posadę tymczasowego trenera, bo na Euro 2012 drużynę ma prowadzić Franciszek Smuda.
Na razie Majewski dobiera sobie współpracowników - z bramkarzami ma pracować Józef Młynarczyk, asystentem zostanie chyba Lesław Ćmikiewicz, który pełnił tę funkcję w Amice i Cracovii.
W piątek Majewski oglądał na Łazienkowskiej mecz Legii z Lechią, w sobotę pojechał do Wronek na mecz Lecha z Odrą. Czy może zdecydować się na zawodników, których pomijał lub niezbyt cenił Beenhakker - Kuszczaka, Peszkę, Kosowskiego, Piotra Brożka, Wichniarka, Małeckiego, Jelenia, Głowackiego...?
Najmniej bronią się kandydatury Kuszczaka (od kiedy w sierpniu 2006 roku trafił do Manchesteru United rozegrał w nim 37 meczów, czyli jedno spotkanie na miesiąc), Wichniarka (po transferze do Herthy "Kicker" ocenia jego formę na 206. miejscu wśród 208 klasyfikowanych) i Małeckiego (13 października młodzieżówka, której jest filarem, gra w Kielcach mecz eliminacji MME z Holandią i jej przyda się bardziej).
Wywiad z nowym selekcjonerem w poniedziałkowej "Gazecie Sport"
Kto zastąpi Leo na stałe? Matthaeus, Grant, Clemente, Aguirre? Przeczytaj też: Tymczasowy Majewski. Piechniczek i Lato poszukają trenera >