Zaczęło się od zdjęcia - grecki skeletonista wystartuje w środę na olimpiadzie

- Gdy pędząc samochodem wjedziecie na oblodzony fragment jezdni, przeszywa nas elektryzujące uczucie - opowiada Michael Panagiotis Voudouris, jedyny reprezentant Grecji w skeletonie. - Wyobraźcie sobie takie uczucie przez pięćdziesiąt kilka sekund. To niesamowite!

Zaczęło się od zdjęcia - grecki skeletonista wystartuje w środę na olimpiadzie

- Gdy pędząc samochodem wjedziecie na oblodzony fragment jezdni, przeszywa nas elektryzujące uczucie - opowiada Michael Panagiotis Voudouris, jedyny reprezentant Grecji w skeletonie. - Wyobraźcie sobie takie uczucie przez pięćdziesiąt kilka sekund. To niesamowite!

Sześć lat temu Vouduris pojechał do Lake Placid sfotografować Julie Walker, dziesięciokrotną mistrzynię USA. Zawodniczka zgodziła się na sesję pod jednym warunkiem: Grek musiał zjechać lodowym torem. Głową w dół oczywiście. Przemógł strach, a skeleton tak się spodobał, że zaczął poważne treningi.

Grek, który od dawna mieszka w Stanach Zjednoczonych i ma również amerykańskie obywatelstwo, jest technikiem medycznym. Brał udział w akcji ratunkowej po ataku na World Trade Center. Chciał upamiętnić tragedię występując w kasku z wymalowanymi wieżami WTC, jednak jego pomysłowi sprzeciwiła się Międzynarodowa Federacja Bobslejowa. Jego sanki mają numer 30 - ku czci trzydziestki kolegów, którzy zginęli niosąc pomoc po tragicznym ataku.

- Jeżdzę dla relaksu - opowiada Voudouris. - Mam wielkie zapotrzebowanie na mocne wrażenia. Motywacją do olimpijskiego startu nie są na pewno pieniądze. - W porównaniu z innymi zawodnikami jestem kiepsko przygotowany - opowiada skeletonista. - Brak mi funduszy na sprzęt, opłacenie trenera. Muszę występować nawet w roli własnego masażysty.

Copyright © Agora SA