Katarzyna Skowrońska: Do gry wrócę dopiero w listopadzie

- Przechodzę cykl rehabilitacji i zabiegów, czekam też na kolejny zastrzyk. Chociaż zaczęłam już treningi na siłowni, według wstępnych prognoz do gry będę gotowa dopiero w połowie listopada - mówi Katarzyna Skowrońska-Dolata

Reprezentacja.net: Kilka tygodni temu rozpoczęła Pani leczenie Achillesów. Jak przebiega terapia?

Katarzyna Skowrońska-Dolata: - Od pierwszego zastrzyku minęły już trzy tygodnie. Od tej pory przechodzę cykl rehabilitacji i czekam na drugi zastrzyk, który zostanie mi podany 1 września. Lekarze zaplanowali dla mnie w sumie cztery dawki leku. Według wstępnych prognoz do gry będę gotowa dopiero w połowie listopada. Zaczęłam już jednak treningi z zespołem na siłowni. Cały czas jestem praktycznie poza domem na ćwiczeniach, zabiegach, rehabilitacji.

Kto finansuje Pani leczenie? Otrzymała Pani jakieś wsparcie z PZPS?

- Wszystkie koszty ponosi klub, który naprawdę dobrze się mną zaopiekował. Władze Scavolini stanęły na wysokości zadania, tak, że ja nie muszę się już o nic martwić.

Pewnie widziała jednak Pani w akcji Joannę Kaczor. Co może Pani powiedzieć o jej grze?

- Asia robi co może i radzi sobie naprawdę dobrze. Została wpuszczona od razu na głęboką wodę i to w dodatku pod dużą presją, bo grała przecież bez zmienniczki. Mam nadzieję, że Natalia Bamber wróci szybko do zdrowia i będzie mogła trochę odciążyć Asię. Ja właściwie cały sezon w klubie grałam bez zmian, więc ze swojego doświadczenie wiem, że nie jest to łatwe. Czasem jest tak, że ma się zły dzień i nic nie wychodzi tak jak powinno. Wtedy nie ma wyjścia, tylko trzeba się wziąć w garść, bo ma się świadomość tego, że nie można liczyć na zmianę. Przeszłam pod tym względem w ostatnim sezonie prawdziwą szkołę, bo mimo problemów ze zdrowiem, musiałam wychodzić na boisko i grać. Byłam oklejona plastrami, ale grałam do końca. Nie da się jednak ukryć, że jest to też dodatkowa mobilizacja do tego, żeby szybko podnieść poziom swojej gry.

Joanna Kaczor nadchodzący sezon spędzi w Serie A, w której będzie reprezentować barwy Piacenzy. To chyba dobry wybór?

- Bardzo się cieszę, że Asia zdecydowała się na grę we włoskiej lidze. Z własnego doświadczenia wiem, że we Włoszech naprawdę można się rozwinąć. Właściwe każdy mecz Serie A stoi na wysokim poziomie, poza tym są bardzo dobrze zorganizowane treningi. Asia będzie grała w ciekawym zespole, pod okiem dobrego trenera. Moim zdaniem zrobiła bardzo ważny i dobry krok w swojej karierze.

Więcej w serwisie Reprezentacja.net ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA