Oba zespoły wygrały swoje grupy w pierwszej fazie dodatkowych kwalifikacji. Francuzi w pokonanym polu pozostawili Włochów i Finów, Belgowie Portugalczyków i Bośniaków.
Francuzi w pierwszej fazie pokazali, że jeśli zagrają, tak jak potrafią najlepiej, mogą być jedną z czołowych ekip na Eurobaskecie. Przekonali się o tym Włosi, którzy dwukrotnie przegrali z ekipą trenera Vincenta Colleta. Belgowie do dwumeczu awansowali dzięki lepszemu bilansowi małych punktów.
Choć to Francuzi są zdecydowany faworytem dwumeczu, Belgowie wierzą, że to oni pojadą na turniej do Polski. - Wszystko jest możliwe. Wiemy, czym możemy zaskoczyć rywali - mówi belgijski środkowy, na co dzień zawodnik Los Angeles Lakers DJ M'Benga.
Na mecze z Belgią trener Collet ma do dyspozycji wszystkich najlepszych zawodników. Do gry wracają po drobnych urazach Tony Parker, Ronny Turiaf i Nicolas Batum. Belgowie zagrają bez utalentowanego rozgrywającego Sama van Rossoma.
We wrześniu zeszłego roku Belgowie i Francuzi rywalizowali w tej samej grupie kwalifikacyjnej do Eurobasketu. Dwukrotnie lepsi byli gracze trenera Colleta - u siebie wygrali 82:63, a na wyjeździe 71:65.
Pierwszy mecz odbędzie się w czwartek w Antwerpii, rewanż w niedzielę w Pau. Zwycięzca dwumeczu zagra w Gdańsku w grupie B z Łotwą, Niemcami i aktualnymi mistrzami Europy, Rosjanami.
Więcej o ME koszykarzy w specjalnym serwisie Sport.pl - Eurobasket 2009 ?