30-letni Francuz został zwolniony przed GP Węgier. Na torze Hungaroring jego miejsce w bolidzie Toro Rosso zajął Jaime Alguersuari. Bourdais zarzucał swojemu byłemu pracodawcy, że rozwiązał z nim umowę w bardzo nieelegancki sposób - za pomocą sms-a.
- Osobiście powiedziałem panu Bourdais, że nie będzie już jeździł. Nie pisałem żadnego sms-a - zapewnił Franz Tost na łamach Sport Bild. - Rozumiem, że jest rozżalony, ale jego wyniki po prostu nie były takie, jak oczekiwaliśmy. W drugim sezonie chciał jeździć szybciej i to mu się nie udało. Stało się wręcz przeciwnie, nasz młodzieniec, Sébastien Buemi w swoim pierwszym sezonie był od niego lepszy - dodał Tost.
Renault znalazło następcę Piqueta - To Roamin Grosjean ?