Gwiazdy Chorwacji Planinić i Ukić

Rozmontowali grę Polaków, wytknęli jej najsłabsze strony obrony i pokazali jak się gra na najwyższym europejskim poziomie. Zoran Planinic i Roko-Leni Ukić przesądzili o zwycięstwie Chorwatów z Polską (78:82) w pierwszym sparingu przed wrześniowym Eurobasketem.

Planinić (na co dzień CSKA Moskwa) to nietypowy gracz jak na rozgrywającego. Ma 201 cm wzrostu, ale dobrze czuje się z piłkę, ma świetny przegląd pola i umie wypatrzyć kolegę na wolnej pozycji. Gdy trzeba potrafi zagrać jeden na jeden i wejść pod kosz lub rzucić z półdystansu. W końcówce pierwszego meczu z Polską, jego indywidualne akcje zapewniły Chorwacji zwycięstwo.

Katzurin na Planinicia odpowiedzi nie ma. W trakcie meczu kryli go Michał Ignerski, Krzysztof Szubarga, David Logan, Łukasz Koszarek i Michał Chyliński, a po przekazaniu również Adam Wójcik i Szymon Szewczyk. Żaden z nich nie potrafił go zatrzymać - wszyscy byli o krok za wolni, o moment spóźnieni. Może gdyby Krzysztof Roszyk bronił przeciwko Planiniciowi gra w obronie wyglądałaby inaczej. Ale Roszyk w pierwszym meczu nie zagrał.

W Europie nie ma wielu tak wysokich rozgrywających - jedynie 2-metrowy Theodoros Papaloukas z Olympiakosu Pireus dysponuje podobnymi umiejętnościami przy takim wzroście. On jednak na ME w Polsce nie zagra.

We wtorkowym meczu Planinic w niespełna 24 minuty rzucił 14 punktów (z wolnych -6/8), miał pięć zbiórek i cztery asysty. - To jego rzuty wolne dały nam dziś zwycięstwo - mówił po meczu Roko Leni Ukić.

Gwiazdą Chorwacji w ataku był właśnie Ukić z Toronto Raptors - rzucił 23 punkty, mylił się rzadko (4/6 za dwa, 4/4 za trzy). - Czułem się dzisiaj świetnie, choć nie jestem w optymalnej formie. Wróciliśmy z ciężkiego obozu w górach, dopiero wczoraj po raz pierwszy ćwiczyliśmy z piłkami. Nie było źle - powiedział Ukić.

24-latek pojawiał się na parkiecie, gdy schodził z niego Planinic. W pierwszej kwarcie trzy razy trafił z dystansu, zdobył 12 z 22 punktów drużyny. Jego największe atuty poza trójkami, to świetny kozioł i minięcie obrońcy. W trzeciej kwarcie wszedł wzdłuż linii końcowej zmylił wychodzącego w górę Szewczyka i rzucił z drugiej strony kosza. Potrafi też zaskoczyć niekonwencjonalnym podaniem.

- Polacy to bardzo dobry zespół, zwłaszcza pod koszem, gdzie jest Gortat. Dziś grali pod ogromną presją i tak może być też na Eurobaskecie. Zobaczymy czy jej sprostają. My jej wcale nie czuliśmy - powiedział Ukić Sport.pl.

W środę drugi mecz z Chorwacją, również w Arenie Łódź, początek o 17. Relacja na żywo w Sport.pl.

Pierwszy mecz Polski z Chorwacją przegrany 78:82 - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.