Piłka ręczna: Wakacyjna Liga Mistrzów, potężni rywale Vive Kielce

Najbogatszy zespół świata - HSV Hamburg, ?Czerwone Diabły? szczypiorniaka - TuS Nettelstedt-Lübbecke oraz uczestnik Champions League węgierski Pick Szeged to rywale mistrzów Polski z Vive w czwartym już Kielce Cup. - To będzie jeden z mocniejszych turniejów w całej Europie - podkreśla Mariusz Jurasik, który po sześciu latach wrócił do Polski budować wielki klub.

Kielczanie jeszcze przed rozpoczęciem sezonu będą mogli sprawdzić się z prawdziwymi mocarzami. - Mamy bardzo dobre zespoły za przeciwników. Bardzo fajnie, że wreszcie takie do Polski przyjeżdżają - nie kryje Bogdan Wenta, trener Vive i brązowych medalistów mistrzostw świata. Od piątku w Kielcach będzie miał też wcale niemały zjazd swoich kadrowiczów - w turnieju zagra aż dziewięciu piłkarzy z trzeciej drużyny mundialu w Chorwacji!

- Jak chcemy się czegoś uczyć, dobrze przygotować, to najlepiej się gra z zespołami lepszymi od siebie. To zaprocentuje później w lidze. To będzie jeden z mocniejszych turniejów nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie - nie kryje jeden z nich Jurasik.

To w największej mierze zasługa półfinalisty LM z dwóch ostatnich sezonów, zdobywcy PZP w 2007 i aktualnego wicemistrza Niemiec HSV Hamburg. Nie jest tajemnicą, że to właśnie on płaci w Bundeslidze najlepiej. Nic więc dziwnego, że grają w nim sami (!) reprezentanci nie tylko Niemiec, ale także Chorwacji, Danii, Szwecji oraz Polski (bracia Marcin i Krzysztof Lijewscy). Przed sezonem dołączył kolejny wielki - MVP chorwackich MŚ - kołowy tego kraju Igor Vori.

Ale i pozostałym nic nie brakuje. Węgrzy z Szeged to zespół, który wystąpił w minionych sześciu sezonach LM i jako jedyny - dwa razy - potrafił w ostatnich kilkunastu latach złamać hegemonię MKB Veszprem. - Gra z roku na rok coraz lepiej, bije się o pierwsze miejsce w lidze. W poprzednim sezonie grałem z nimi w Lidze Mistrzów, udało nam się dwa razy z nimi wygrać [35:28 i 28:24, w tej samej grupie była też Wisła Płock, która poległa z Węgrami 16:26 i 17:26]. To niebezpieczny przeciwnik, a do Kielc przyjedzie zmotywowany - zapowiada Jurasik.

Potocznie określane jako "Czerwone Diabły" TuS Nettelstedt-Lübbecke to "polski" klub w najlepszej lidze świata. Awans wywalczyli z nią Michał Jurecki i autor cudownego trafienia z Norwegią na MŚ Artur Siódmiak, a przed nowym sezonem dołączył do nich skrzydłowy Tomasz Tłuczyński. - Lubeka to wprawdzie beniaminek, ale z wielką tradycją. Zespół, który zdobywał puchary, osobiście tam grałem, wiem, jak to było - przypomina Wenta. Trafił tam z Barcelony i grał przez trzy lata, świętując zdobycie Pucharu Miast w 1997 i 1998 r.

Co na to Vive, które po wzmocnieniu się piątką zawodników (Jurasik, kołowy z Bundesligi Rastko Stojković, Ukrainiec Witalij Nat, Duńczyk Marcus Cleverly oraz Damian Moszczyński) zamierza pokazać się w Europie? - Przeciwnicy to najwyższa półka, to dla nas doskonały sprawdzian przed pierwszym szczytem formy w sezonie [turniej eliminacyjny do Ligi Mistrzów na początku września]. Przekonania się, że to są też normalni ludzie, z którymi będziesz się bił. A jeśli pozwolą ci, będziesz szukał swojej szansy. Jeśli ktoś mówi, że sobie tylko pogramy, to się myli! To nie jest moje podejście - zapowiada Wenta.

Szykuje się wielkie granie. Patronem Kielce Cup jest "Gazeta Wyborcza".

Program turnieju

Hala Legionów, piątek godz. 18: HSV Hamburg (Niemcy) - Pick Szeged (Węgry); godz. 20.30: Vive Kielce - TuS Nettelstedt-Lübbecke (Niemcy).

Sobota godz. 13: Pick Szeged - TuS N-Lübbecke; 15: Vive - Hamburg.

Niedziela godz. 12.30: TuS N-Lübbecke - Hamburg; 14.30: Vive - Pick Szeged.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.