Zobacz bramki z meczu Legia - Broendby na Zczuba.tv ?
"Legia byłą w czwartej rundzie przez kilka minut, kiedy Maciej Iwański wykorzystał karnego, a Duńczycy wyglądali na bezradnych. Później jednak z Legii uszło powietrze, a wysiłek został zmarnowany. Długo już nie powtórzy się mecz, w którym drużyna Jana Urbana będzie miała - z przyzwoitym europejskim zespołem - tyle szans na zdobycie bramki".
"Czy piłkarze Legii zrobili postęp w porównaniu z poprzednim sezonem? Zrobili. Czy grają efektowniej? Grają. Co jednak z tego, skoro znów, podobnie jak rok czy dwa lata temu, odpadają we wstępnej fazie europejskich rozgrywek"
"Po wyrównującej bramce Piotra Gizy warszawianie grali z każdą minutą lepiej. Atakowali skrzydłami, środkiem, wymieniali się pozycjami, łatwo podchodzili pod bramkę gości. Byli tylko nieskuteczni. Kibice długo będą mówić o sytuacji z 33. minuty kiedy w ciągu 6-8 sekund legioniści oddali na bramkę Broendby cztery strzały z 2-3 metrów".
"O ile w pierwszym spotkaniu to legionistom sprzyjała fortuna, to w rewanżu byłą po stronie Broendby. Szczególnie tuż przed przerwą, kiedy po akcji Iwańskiego piłka trafiła w rękę rzucającego się w polu karnym von Schlebrugge. Ale gwizdek arbitra milczał".
"W 33. minucie Legia zmarnowała okazję, która będzie pewnie jednym z hitów na You Tube. Gospodarze cztery razy strzelali na bramkę Duńczyków i za każdym razem ktoś wybijał piłkę sprzed linii bramkowej! Wyjątkowa nieudolność".
"Odpadli po pasjonującej walce z zespołem, który okazał się bardzo silnym rywalem. Blamażu nie było, ale co z tego? Okazało się, ze iść łeb w łeb z rywalem to za mało. Przygoda Legii z europejskimi pucharami, tak jak w poprzednich latach kończy się za wcześnie".
"Horror w Warszawie! Legia po niezwykle zaciętym spotkaniu zremisowała na Łazienkowskiej z Broendby 2:2. Teraz warszawianie, podobnie jak Wisła Kraków i Polonia Warszawa, mogą się skoncentrować na krajowych rozgrywkach".
Trener Legii: teraz skupimy się na upragnionym mistrzostwie! Legia - Broendby 2:2. Legia poza pucharami - czytaj tutaj >