- Nasze życie jest dość spokojne. Artur idzie na trening, ja prowadzę dziecko do żłobka. Wracamy do domu i jemy kolację -
mówi Sara Mannei. Po problemach w poprzednich rozgrywkach, w nowym sezonie Boruc wraca do dobrej formy. Po pierwszych sparingach nowy trener "The Bhoys" Tony Mowbray był zachwycony formą Polaka.
Boruc wciąż ma jednak w Szkocji opinię "niegrzecznego chłopca", co podoba się Mannei. - Cisze się, że Artur nie jest zbyt dojrzały, ponieważ nie chce się zestarzeć zbyt szybko - mówi.