Tydzień w PLK: Komu lepiej, komu gorzej?

Tylko do 31 stycznia można było dokonywać zmian w składach zespołów PLK. Z tymi zawodnikami, których obecnie mają kluby, będziemy spotykać się już do końca sezonu. Kto się wzmocnił, a kto osłabił?

Tydzień w PLK: Komu lepiej, komu gorzej?

Tylko do 31 stycznia można było dokonywać zmian w składach zespołów PLK. Z tymi zawodnikami, których obecnie mają kluby, będziemy spotykać się już do końca sezonu. Kto się wzmocnił, a kto osłabił?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy lepiej budować zespół przed sezonem, a potem konsekwentnie doskonalić jego grę, czy może lepiej oszczędzić część pieniędzy jesienią, a po naprawdę mocnych graczy sięgnąć w połowie sezonu. Każdy trener powie, że lepsza jest ta pierwsza metoda. Jednak w PLK nikt jej już nie stosuje. Najbliżej ideału byli w tym sezonie działacze Prokomu-Trefl Sopot i Anwilu Włocławek, którzy ze składu z pierwszej kolejki mają u siebie nadal dziewięciu graczy.

Poniżej bilans zmian w poszczególnych zespołach. Porównywaliśmy stan obecny ze składami z 20 września, kiedy odbyła się pierwsza kolejka. Podzieliliśmy drużyny na trzy kategorie: "polepszeni" - czyli te kluby, które od tamtego czasu się wzmocniły; "pogorszeni" - czyli kluby, które straciły lepszych graczy, niż pozyskały, oraz "zamieszani" - czyli takie, w których menedżerowie wymieniali, wymieniali, a i tak drużyny mają na podobnym poziomie.

POLEPSZENI

ANWIL WŁOCŁAWEK. Odszedł: Pavicević. Przyszli: Santangelo, Anzulović, Henjak.

Od początku sezonu wszyscy powtarzali, że w Anwilu brakuje przede wszystkim klasowego rozgrywającego, więc doszło dwóch naprawdę niezłych. Hrvoje Henjak wzmocnił siłę zespołu pod koszami. Jednak tak naprawdę ten bilans jest nieco zafałszowany, bo jako aktywnego członka zespołu zaliczamy Aleksandra Kula, który właśnie wznawia treningi. Jeśli z powodu kontuzji będzie go trzeba wpisać do rubryki "odeszli", to Anwil przeniesiemy pod hasło "pogorszeni"...

DEGUSTA-MALFARB OSTRÓW. Odeszli: Williams, Radović, Afiorow. Przyszli: Evans, Hester, Tomaszewski.

Trener-menedżer Andrzej Kowalczyk od początku sezonu zbierał siły (czytaj: fundusze), żeby ściągnąć do Ostrowa klasowych graczy i w końcu ich ma. Marcus Williams to jedyna jego pomyłka, pozostali, którzy przewinęli się przez zespół, mieli tylko wypełnić czas i skład.

POLONIA WARSZAWA. Odeszli: G. Grant, kontuzjowany Polanowski. Przyszli: Taylor, Tenys, Jurkunas, Havrilla.

Powyższe nazwiska mówią wszystko. Taylor ma w Polsce zasłużoną renomę, kolejni dwaj są ważnymi ogniwami zespołu, a Jim Havrilla niedługo powinien się nim stać. Po tych zmianach Polonia ma 11 bardzo mocnych graczy i może wiele namieszać w czołówce.

AZOTY-UNIA TARNÓW. Odeszli: Łopatka, Lewandowski, Sroka, Lucas, Obradović. Przyszli: Lyday, Bazelewski, Stiga, Uspienski, M. Grant, Duda, Doliński, Romanek.

Mnóstwo zmian, niektórych zawodników z tych, co odeszli, na pewno żałują w Tarnowie. Kiedy znalazły się pieniądze, możliwe okazały się wzmocnienia. Potencjał byłych i pozyskanych zawodników jest podobny, ale na korzyść tych ostatnich przemawiają wyniki - tarnowianie teraz wreszcie wygrywają.

NOTEĆ INOWROCŁAW. Odeszli: Jones, Lalić. Przyszli: Austin, Welsch, Żytko.

Chyba nikt w tym sezonie nie zrobił tak wiele, robiąc tak mało. Pozyskanie Aleksa Austina i Petra Welscha w miejsce dwóch nieproduktywnych graczy to strzały w dziesiątkę. Jeśli dobrze do zespołu włączy się jeszcze Łukasz Żytko (a powinien), to Noteć powinna mieć spokój pod koniec sezonu.

POGORSZENI

PROKOM-TREFL SOPOT. Odeszli: Welsch, Szybilski. Przyszli: nikt.

Dopóki nie zobaczymy w Sopocie jednego z zapowiadanych Amerykanów, Prokom pozostanie w tej rubryce. Petr Welsch chyba rzeczywiście był nieprzydatny, a być może po odejściu Piotra Szybilskiego wreszcie choć chwilę zagra Filip Dylewicz, którego trzymanie poza składem zakrawa na sabotaż wobec zamierzeń trenera reprezentacji. Ale skoro w zamian za dwóch graczy nie pozyskano nikogo, to bilans nijak nie wychodzi na plus.

BLACHY PRUSZYŃSKI PRUSZKÓW. Odeszli: Hlebowicki, kontuzjowani Dryja i Suski. Przyszli: Tankosić, Delalić, Lofton.

Dodajmy, że ujemny bilans transferów to nie tylko wina działaczy i pustej kasy. Wszystko popsuły ciężkie kontuzje kluczowych graczy zespołu Krzysztofa Dryi i Tomasza Suskiego, którzy mieli w tym sezonie - pod ręką życzliwego im Michalisa Kiritsisa - wykonać skok w swoich karierach. Pozyskanie trzech przeciętniaków nie wyrównuje tych strat.

ZAMIESZANI

IDEA-ŚLĄSK WROCŁAW. Odeszli: Fietisow, Einikis, Alanović, Vinson. Przyszli: Wright, Pacesas, Kożeniec, Szybilski, Miłosierdow, Łopatka.

Zaskakujące, że obok bankrutującej jeszcze niedawno drużyny z Tarnowa, właśnie we Wrocławiu było najwięcej zmian. Czy na korzyść? Na pewno zespół wzmocnił znacząco Michael Wright, być może uczyni to Aleksander Miłosierdow, ale pozostali wciąż muszą udowodnić, że nadają się do gry na najwyższym poziomie. Czy zdołają zmazać to, że poprzedni skład z Andriejem Fietisowem na czele mimo wszystko wygrał dwa mecze o coś w Eurolidze i w lidze miał bilans 10-1 (od tego czasu Idea wygrała w PLK pięć siedmiu 7 meczów)?

POGOŃ RUDA ŚLĄSKA. Odeszli: Airosius, Staskunas. Przyszli: Smith, Sroka, Foko.

Skład z Litwinami wygrywał równie często jak obecny, ale najbardziej rudzian osłabi chyba odejście Lewisa Loftona do Pruszkowa.

SPÓJNIA STARGARD. Odeszli: Rowe, Mouring, Campbell, Wilangowski, Żytko. Przyszli: Petrović, Stulga, Turner, Atkins.

Trudno ocenić potencjał obu powyższych grup zawodników. Ta pierwsza nie dostała zbyt wielu szans, głównie z powodu kłopotów finansowych. Szybki i sprytny zestaw z Rashidem Atkinsem i Kevinem Turnerem może być jednym z ciekawszych w PLK. Jednak Krzysztofa Wilangowskiego mimo wszystko pod koszem będzie brakować.

CZARNI SŁUPSK. Odeszli: Kożeniec, kontuzjowany Kriwonos. Przyszli: Kościuk, Hlebowicki.

Jeśli Michał Hlebowicki w Słupsku odzyska formę choćby sprzed dwóch lat z Sopotu, będzie można przenieść Czarnych do rubryki "polepszeni". A może do gry wróci niedługo także niedoceniany Andriej Kriwonos?

LEGIA WARSZAWA. Odeszli: Pacesas, Jarrett, Stulga. Przyszli: Williams, Karwanien, Wilson.

Tu także możliwa jest lepsza ocena zmian, ale swoje walory na boisku musi najpierw potwierdzić Lee Wilson. Słabiej, niż oczekiwano, spisuje się także na pewno Aleksiej Karwanien (średnia punktowa 6,8). Znakomite występy Marcusa Williamsa równoważą tylko stratę Tomasa Pacesasa.

Adam Romański

TYDZIEŃ W SKRÓCIE

ZAGADKA TYGODNIA. Najwięcej zmian w stosunku do pierwszego meczu sezonu dokonano w Azotach-Unia Tarnów. Tylko czterech zawodników z zespołu, który wystąpił w Pruszkowie w pierwszej kolejce, nadal jest w Azotach. Jacy to gracze? Odpowiedź na końcu rubryki.

NA PLUSIE. Spójnia Stargard. Koszykarze Prokomu przekonali się w niedzielę, ile potrafi namieszać para amerykańskich rozgrywających, dobrze wyszkolonych, chociaż niskich. Kiedy zabrakło superobrońcy Dariusa Maskoliunasa, sopocianie zupełnie nie wiedzieli, co się działo, kiedy po parkiecie szaleli debiutujący w stargardzkim zespole Kevin Turner (188 cm) i Rashid Atkins (178). Obaj w sumie uzyskali 38 punktów i 11 asyst. W walce o utrzymanie ten punkt może mieć duże znaczenie dla Spójni.

NA MINUSIE. Zespołów, które zawiodły w ostatniej kolejce, nie brakowało. Jednak największym zaskoczeniem jest chyba porażka wrocławian, którzy mieli wszystko podane jak na talerzu. Grali już po zakończeniu wszystkich innych meczów, wiedzieli, że wszyscy rywale z czołówki przegrali, a mimo to, fatalnie grając w decydujących momentach, nie potrafili pokonać Blach Pruszyński. Czyżby aż tak wiele dla Idei znaczyła nieobecność kontuzjowanego Macieja Zielińskiego?

LICZBA TYGODNIA. 28 - tyle rzutów za trzy oddali w meczu z Blachami koszykarze Idei (trafili 14). Za dwa punkty rzucali tylko 26 razy (trafili 15). Może warto było częściej grać pod kosz? Podobne statystyki mają zresztą także w przegranym meczu koszykarze Prokomu - 18/27 za dwa, 9/26 za trzy...

KLUB ZERO. Już dawno nie witaliśmy nowych członków w naszym ekskluzywnym Klubie Zero, do którego należeć mogą tylko koszykarze z zagranicy, którzy w PLK nie byli w stanie zdobyć nawet jednego punktu. W styczniu do klubu dołączył center Legii Warszawa Darius Beard, który w swoim jedynym występie w PLK nie trafił do kosza. W Klubie Zero są już także: Galen Robinson, Josip Marić, Shawn Moore, Oleg Afiorow, Joe Penberthy, Mychajło Mielnikow i Samuel Foko. Ten ostatni dostał niespodziewanie kolejną szansę. Po odejściu Lewisa Loftona z Pogoni Ruda Śląska znów jest w składzie tego zespołu.

LIGA GAZETOWYCH TYPERÓW. Po 18 kolejkach (108 meczów): "Przegląd Sportowy" - 73 trafienia; "Gazeta Wyborcza" i "Rzeczpospolita" - po 72; "Sport" i "Za trzy" - po 71; "Super Express" i "Życie" - po 70; "Superbasket" - 67.

W TERMINARZU. 19. kolejka (niedziela): Anwil Włocławek - Polonia-Warbud Warszawa. Zespół ze stolicy bardzo wzmocnił skład, pozbył się kłopotów z kontuzjami i powinien być godnym rywalem dla włocławian. Obie drużyny grają ponadto bardzo widowiskowo. Jeśli wygra Polonia, dogoni wicemistrzów Polski w tabeli i będzie można już chyba mówić o Wielkiej Piątce PLK - Prokom, Idea, Degusta, Anwil i właśnie warszawiacy... Kto wygra? Anwil. Pozostałe mecze: Idea-Śląsk Wrocław - Degusta-Malfarb Ostrów (typ "Gazety": Idea), Blachy Pruszyński Pruszków - Spójnia Stargard (Spójnia), Prokom-Trefl Sopot - Czarni Słupsk (Prokom), Noteć Inowrocław - Pogoń Ruda Śląska (Noteć), Legia Warszawa - Azoty-Unia Tarnów (Azoty). Typował mln.

ROZWIĄZANIE ZAGADKI TYGODNIA. Zbigniew Marculewicz, Tomasz Celej, Łukasz Seweryn i Andrius Lepinaitis. Z tej czwórki tylko Marculewicz był w zespole w poprzednim sezonie. Przebudowa była więc totalna.

adrom

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.