Pozycja Berniego Ecclestone'a nie zagrożona. Nie osłabiły jej ani doniesienia mediów, ani skandaliczne wypowiedzi dotyczące Adolfa Hitlera, ani też ogromny kryzys w Formule 1, który omal nie spowodował rozłamu i powołania nowej serii wyścigowej.
- Wszystkie historyjki sugerujące moje rychłe odejście są kompletnie nieprawdziwe - ucina spekulacje 78-letni Ecclestone.
W podobnym tonie wypowiada się Donald MacKenzie, jeden z menedżerów spółki CVC Capital Partners, w imieniu której działa Ecclestone. - Jesteśmy zadowoleni z pracy Berniego i wątpię, czy ktoś mógłby wykonywać jego obowiązki lepiej. Zapewniam, że on nigdzie się nie wybiera - powiedział.
Najpilniejszą sprawą, która ostatecznie położyłaby kres sporom targającym Formułą 1 jest podpisanie przez wszystkie zainteresowane strony nowego Porozumienia Concorde. Jak przewiduje Ecclestone, bardzo możliwe, że dojdzie do tego już w tym tygodniu. - Liczę, że do środy wszystko się wyjaśni. Czytałem dokument i Max Mosley powinien być z niego zadowolony. Kiedy wszystko zostanie unormowane będzie w doskonałej pozycji aby spełnić swoją obietnicę i przestać pełnić funkcję prezydenta FIA - wyjaśniał były właściciel zespołu Brabham.
Poczuj się jak kierowca F1 - zagraj ?
Jest to pakiet kontraktów regulujących kwestie finansowe, zawieranych pomiędzy FIA, Formula One Administration i zespołami. Pierwszy dokument tego rodzaju podpisano 19 stycznia 1981 roku w paryskiej siedzibie FIA, która znajduje się przy Place de la Concorde (Placu Zgody) - stąd nazwa porozumienia.
Więcej najświeższych informacji z Formuły 1 - czytaj na F1.pl ?