Władze Barcelony postawiły klubowi Kasmirskiego ultimatum - jeśli do poniedziałku prezydent Augusto Cesar Lendoiro nie zgodzi się na sprzedaż swojego piłkarza, to mistrzowie Hiszpanii zrezygnują z jego sprowadzenia.
Członkowie zarządu Deportivo chcieliby sprzedać Brazylijczyka, gdyż znacznie pomogłoby to klubowi mającemu poważne problemy finansowe. Barcelona zaoferowała za piłkarza kwotę 9-10 milionów euro.
Sam Kasmirski zapowiedział, że jeśli Lendoiro nie zgodzi się na jego odejście, to i tak przejdzie on do Barcy, gdy tylko skończy mu się kontrakt. Wtedy klub z La Coruni nie zarobi już na sprzedaży swojego pomocnika.
Rodzina Kasmirskiego, która pochodzi z Kalisza, przyjechała do Brazylii w 1891 roku. Dziadek piłkarza do dzisiaj lepiej mówi po polsku niż po portugalsku. Zawodnik Deportivo wychował się w stanie Santa Catarina, gdzie mieszka mnóstwo rodzin mających polskie korzenie.
Xavi chce Ribery'ego w Barcelonie - czytaj tutaj ?