Dla mnie był jednym z najbardziej ekscytujących. Rzeczywiście rajd był bardzo trudny, ale ja uwielbiam takie szybkie drogi. Trasa przypominała mi odcinki w Finlandii, dlatego czułem się na nich bardzo dobrze.
Tak, ale dla wszystkich kierowców spoza Polski to był zupełnie nowy rajd. Wszyscy widzieliśmy co przydarzyło się Sebastienowi Loebowi. Było bardzo łatwo popełnić błąd. Trudno więc powiedzieć, czy mieliśmy jakąś przewagę.
Nie było tak strasznie. W Finlandii jeździmy prawie tak szybko jak w Polsce, ale wszędzie wokół odcinków są drzewa. Jeśli popełnisz błąd, lądujesz na drzewie. W Polsce wyglądało to inaczej, bo wypadnięcie z trasy nie było tak niebezpieczne.
Spotkałem go tylko na krótko przed odcinkami testowymi, ale niestety nie miałem okazji żeby z nim porozmawiać. Hołowczyc wykonał świetną robotę, pojechał fantastycznie.
Organizacja stała na wysokim poziomie. Dobrze przygotowano strefy dla kibiców. Poza tym nie musieliśmy stać w korkach, co bardzo nam pomogło. Kibice też byli fantastyczni. Oczywiście jakieś drobne błędy się zdarzały, ale cała impreza była naprawdę udana. Chciałbym tu pojechać jeszcze raz.
Trzy rajdy temu byłem daleko z tyłu, teraz znowu mam szansę. Sebastien jednak wciąż jest znakomitym kierowcą. W każdym kolejnym rajdzie dam z siebie wszystko i zobaczymy czy to wystarczy.
Nie mam jakichś specjalnych metod. Po prostu testujemy nowe rozwiązania. Muszę dbać o dobrą formę, regularnie trenować. Równie ważny jest odpoczynek.
Wszystkie te sprawy są bardzo ważne. To nasz narodowy sport. Anglicy mają piłkarzy i krykiecistów, Finowie mają kierowców. Jeszcze jedno - organizujemy bardzo dużo zawodów, na które zgłasza się wielu zawodników. Dlatego zawsze kilku z nich jest w światowej czołówce.
To prawda. Moje rodzinne okolice przypominają krajobrazy w Polsce, to co widziałem podczas rajdu. Mieszkaliśmy nad jeziorem. Kiedy zamarzało, ojciec sadzał mnie za kierownicą i uczył. Jazda po oblodzonej trasie sprawiała nam wielką frajdę. Potrafiliśmy się ścigać przez cały weekend.
Wątpię. Każda chwila daje mi wielką radość. Kiedy siadam za kierownicą, chcę po prostu jechać jak najszybciej. Uwielbiam to i nie sądzę, żeby mi się to kiedykolwiek znudziło.
Czołówka rajdu już nie startuje w odwróconej kolejności i dla mnie właśnie to robi największą różnicę. Nie podoba mi się to, bo zmusza do zmiany taktyki na cały rajd.
Jestem przekonany, że przetrwamy kryzys. Zmieniliśmy regulacje i to powinno przyciągnąć nowych producentów. Na pewno w przyszłości zobaczymy więcej samochodów i większą rywalizację. FIA już zatwierdziła, że w od sezonu 2011 będziemy jeździć z silnikami o pojemności 1,6 litra. To dobra wiadomość.
Nie miałem okazji jechać bolidem, ale nie uważam tego za wielką stratę. Nigdy nie interesowały mnie wyścigi na torach. Otwarte trasy są zdecydowanie ciekawsze.
W kilku fińskich rajdach startował Kimi Raikkonen i był zaskakująco dobry. Kubica to urodzony kierowca, więc poradziłby sobie w rajdach, ale trudno byłoby mu wejść na najwyższy poziom. Samochód rajdowy ma inne ustawienia. Kierowcom F1 trudno byłoby je opanować. Poza tym trasę przed startem widzi się tylko dwa razy. To duże wyzwanie.