Mecz Marmy z PSŻ był widowiskiem pełnym kuriozów. Zaczął się z ponadpółgodzinnym opóźnieniem - sędzia Tomasz Proszowski uznał, że taśma startowa źle działa i kazał ją naprawić. Gdy mecz udało się rozpocząć, już w pierwszym wyścigu rekord toru pobił junior Marmy Dawid Lampart - i to o ponad dwie sekundy!
Z każdym wyścigiem było widać coraz więcej dziur na rzeszowskim torze. Po protestach zespołu z Poznania sędzia po dziewiątym wyścigu zarządził ubijanie nawierzchni. Przerwa trwała trzy kwadranse, ale i tak dała niewiele. - To świńskie kartoflisko. Nie było to przygotowane z myślą, że będą po tym ludzie jeździć. Zgłaszaliśmy to wcześniej sędziemu. Nie powinien dopuścić do jazdy - grzmiał po meczu trener Skorpionów Zbigniew Jąder. Innego zdania byli gospodarze. - Tor nie był zły. Może na początku był w złym stanie, ale później, po kosmetyce nadawał się do walki - mówił najlepszy w szeregach rzeszowian Paweł Miesiąc.
W zespole z Poznania fenomenalnie pojechał Mateusz Szczepaniak. Był rezerwowym, ale na tor wyjechał aż sześć razy i zdobył 17 pkt (w tym sześć w jednym wyścigu jako joker). Pogromców znalazł dopiero w wyścigach nominowanych, ale wtedy dawało znać o sobie zmęczenie - Szczepaniak pojechał w sześciu z siedmiu ostatnich wyścigów. - Reszta chłopaków odpuściła. Każdy dbał o swoje zdrowie - tłumaczył po meczu trener Jąder. Na dziurawym torze groźne upadki zaliczyli Zbigniew Suchecki i Rafał Trojanowski. Zaskakująco dobrze spisał się junior Grzegorz Stróżyk.
W dwóch meczach z Marmą poznaniacy nie zdobyli nawet punktu. Na razie mają ich w tabeli 9 i są na piątym miejscu w tabeli.
Marma Rzeszów - PSŻ Poznań 55:37
MARMA : Max 9 (2,3,u,2,2), Miesiąc 12 (3,2,2,2,3), Gjedde 2 (1,1), M. Kuciapa 3 (2,u,1,0), Stachyra 10 (2,2,2,1,3), Lampart 12 (3,d,3,3,3), Szostek 1 (1), Woodward 6 (2,2,2). PSŻ: Kościuch 6 (1,3,0,1,1,d), Pytel 3 (d,2,1,0,d), Jankowski 4 (3,d,1), Suchecki 0 (d,u), Trojanowski 1 (1,u), Kajoch 0 (0,t,0), Stróżyk 6 (2,3,1,u), Szczepaniak 17 (6,3,3,3,1,1)
