Olsztynianin jest dopiero drugim polskim kierowcą w historii, który zdobył punkty w mistrzostwach świata. W latach osiemdziesiątych 10. miejsce i jeden punkt wywalczył w Portugalii Maciej Stawowiak, startujący Polonezem.
Hołowczyc dotarł do mety na szóstej pozycji, dzięki pechowi wicelidera rajdu Fina Jari-Matti Latvali, którzy uszkodził samochód na ostatnim odcinku specjalnym. Prze ostatnim odcinkiem Polak był 7.
Najlepszym rezultatem Hołowczyca w WRC było do tej pory siódme miejsce w Rajdzie Argentyny w 1998 roku . Nie zdobył jednak wtedy punktów, bo ówczesny regulamin stanowił, że punktuje tylko pierwsza "szóstka" rajdowców.
Pecha miał Michał Kościuszko. Lider mistrzostw świata juniorów do końca starał się walczyć o zwycięstwo z Kevinem Abbringiem. Polak bił się o dosłownie każdą sekundę z rewelacyjnym Holendrem, na 16 odcinku specjalnym przesadził z prędkością i wypadł z trasy. Kościuszko ma teraz w klasyfikacji mistrzostw tyle samo punktów, co drugi w juniorach podczas Rajdu Polski Martin Prokop. Czech ma jednak przed sobą jeszcze dwa rajdy, Polak tylko jeden.
Świetnie w Mikołajkach radzili sobie także bracia Michał i Grzegorz Bębenkowie. Ubiegłoroczni triumfatorzy Rajdu Polski (był wtedy eliminacją Mistrzostw Europy i Polski) cały czas plasowali się w granicach początku drugiej dziesiątki. Polacy przegrywali de facto tylko z silniejszymi autami WRC. Wygrali rywalizację wśród samochodów grupy N, a w "generalce" zameldowali się na 10 pozycji.
6. Simone Bertolotti (Włochy) 15