Radwańska dla Sport.pl: Nie lekceważyć Oudin

- Niski ranking Melanie Oudin nie ma znaczenia. Jeśli dziewczyna przechodzi eliminacje, a potem trzy mecze w głównym turnieju, a na koniec pokonuje Janković, to znaczy, że jest mocna i umie grać w tenisa. To nie jest kwestia szczęścia. Nie wolno jej lekceważyć - mówi Sport.pl Agnieszka Radwańska.

Radwańska wygrywa (wideo)

Najlepsza polska tenisistka pokonała w sobotę 6:4, 7:5 Chinkę Na Li (19) w III rundzie Wimbledonu. O ćwierćfinał zagra w poniedziałek z kwalifikantką Melanie Oudin. Zajmująca 124. miejsce w rankingu WTA Amerykanka wygrała 6:7 (8-10), 7:5, 6:2 z Jeleną Janković.

Agnieszka Radwańska dla Sport.pl:

Nie spodziewałam się łatwego meczu z Na Li. Z Chinkami zawsze jest ciężko, bo nieźle biegają i są bardzo regularne. Cieszę się, że udało się wygrać w dwóch setach. Horror był mniejszy niż w meczu z Shuai Peng w II rundzie, bo ja zagrałam lepiej. Nie pozwoliłam, by uciekło mi zwycięstwo. Li grała w końcówce bardzo dobrze. Gdy była przyparta do ściany, trafiała niemal wszystko, miała same winnery.

Fajnie, że znów udało mi się pozostać w Wielkim Szlemie w drugim tygodniu gier. To zawsze dobra informacja dla tenisistki. W tym sezonie gra mi się od początku trudniej, bo startowałam z wysokiego pułapu. Zaczynałam rok w pierwszej dziesiątce, a od razu potknęłam się w I rundzie Australian Open. Znacznie częściej jestem traktowana jako faworytka i ciągle gram tylko w dużych turniejach. Presji jest więcej. Dlatego bardzo się cieszę, że przy mniej korzystnym losowaniu niż rok temu, udało mi się już awansować do IV rundy.

Z Melanie Oudin nigdy nie grałam, ale widziałam ją dwa lata temu na Florydzie w czasie turnieju juniorskiego mojej siostry Uli. Czekając na mecz z Li, widziałam też w telewizji jak wygrywała z Janković. Grała dobrze. Jej ranking nie ma znaczenia. Jeśli dziewczyna przechodzi eliminacje, a potem trzy mecze w głównym turnieju, a na koniec pokonuje Janković, to znaczy, że jest mocna i umie grać w tenisa. To nie jest kwestia szczęścia. Nie wolno jej lekceważyć, bo może właśnie gra turniej swojego życia. Dziś jest nisko w rankingu, a może za rok będzie tu, gdzie ja. Gra odważnie, agresywnie, lewo-prawo. Będę musiała zagrać bardzo dobrze, by ją pokonać.

Kolejny zwycięski horror Radwańskiej. Polka w 1/8 finału ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.