Hołowczyc trenował w angielskich lasach, teraz czas na powrót

Jedynym polskim kierowcą, który podczas tegorocznego Rajdu Polski ma szansę nawiązać walkę z najlepszymi jest Krzysztof Hołowczyc. Tylko on będzie dysponował samochodem ze ścisłej światowej czołówki.

Hołowczyc spędził ostatnio cały dzień w lesie Greystoke w Wielkiej Brytanii, nieopodal siedziby firmy M-Sport, która od wielu lat przygotowuje rajdowe maszyny dla Forda. Polak będzie także testował swój nowy samochód w poniedziałek przed rajdem.

- Jesteśmy zachwyceni, że Krzysztof Hołowczyc dołączył do nas na ten rajd, jego wiedza na temat lokalnych tras oraz doświadczenie będą korzystne dla całego zespołu Stobarta - powiedział Malcolm Wilson, twórca i szef M-Sportu. Nie jest tajemnicą, że Hołowczyc dostał możliwość startu tak dobrym autem nie tylko z powodu pieniędzy wyłożonych przez swojego sponsora. Dla ekip WRC trasy wokół Mikołajek są dużą niewiadomą. Lokalny kierowca jest więc na wagę złota.

"Hołek" będzie podczas oficjalnego odcinka testowego przed rajdem jeździł tą samą rajdówką, co Mikko Hirvonen i Jari-Matti Latvala. Pomoże Finom wybrać odpowiednie ustawienia, a sam też pewnie wiele się nauczy. Były mistrz Europy długo zastanawiał się, do którego zespołu dołączyć (rozważał jeszcze możliwość startu Citroenem). Padło na Focusa, bo ponoć jest łatwiejszy w opanowaniu dla nowego kierowcy.

Organizatorzy spodziewają się około 200 tysięcy rajdowych fanów. - Wielu z nich będzie tam by dodawać otuchy polskiemu bohaterowi sportów motorowych Hołowczycowi, który jest jednym z najsłynniejszych kierowców w kraju. Aktualnie jest członkiem Parlamentu Europejskiego, zasiada w komitecie do spraw transportu i turystyki - piszą dziennikarze Motorsport.com i przypominają, że jest to okazja do wielkiego powrotu dla kierowcy, który dawno w WRC nie startował.

Hirvonen: Polskie trasy szybkie niczym w Finlandii - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.