W finałowym starciu spotkało się dwóch znakomicie serwujących tenisistów. Przez siedem pierwszych gemów ani Tursunow, ani Dancevic nie mieli szansy na uzyskanie breaka. Szansę otrzymał Rosjanin w ósmym gemie i pewnie ją wykorzystał. Przełamanie miało kluczowy wpływ na rozstrzygnięcie inauguracyjnej partii - 26-letni Rosjanin triumfował 6:3. W drugiej odsłonie żaden z tenisistów nie pozwolił sobie na moment słabości przy własnym podaniu. Konieczne stało się rozegranie tie breaka. W trzynastym gemie faworyzowany Tursunow uzyskał przewagę dwóch minibreaków. 24-letni Kanadyjczyk obronił pierwszą piłkę meczową po długiej i wyczerpującej wymianie, ale chwilę później popełnił prosty błąd przy woleju. Po 1 godzinie oraz 23 minutach gry Dmitrij Tursunow wygrał mecz i zdobył szósty tytuł w karierze.
- Dobrze jest wygrywać, nawierzchnia nie ma znaczenia - stwierdził Tursunow, dla którego był to pierwszy triumf na trawie. - Taka jest ludzka natura, że chcemy zwyciężać. Nie ma znaczenia czy to Wimbledon, Eastbourne, futures, challenger czy gra z babcią w warcaby - dodał Rosjanin.
Aktualny sezon nie był dotychczas udany dla Tursunowa. Notowany na 27. pozycji w rankingu ATP Rosjanin nie wygrał dwóch spotkań z rzędu w zawodowym turnieju, a na dodatek musiał przejść operację kostki. Los uśmiechnął się do niego dopiero w Devonshire Park. Za zwycięstwo otrzyma 250 punktów oraz 71 700 euro.
Dmitrij Tursunow i Frank Dancevic spotkali się po raz trzeci, z czego po raz drugi w finale turnieju ATP. Za każdym razem zwycięsko z konfrontacji wychodził Rosjanin, zamykajšc Kanadyjczykowi drogę do tytułu także w 2007 roku w Indianapolis.
Wynik finału singla: Dmitrij Tursunow (Rosja, 2) - Frank Dancevic (Kanada, Q) 6:3, 7:6(5)
Więcej o tenisie czytaj - na Tenisklub.pl ?