Kto zechce Rogera?

- Roger chciałby zostać w Europie. Ale ze Starego Kontynentu nie mam dla niego żadnej konkretnej oferty - mówi nam Marcelo Robalinho, agent pomocnika Legii. Warszawski klub musi Brazylijczyka sprzedać teraz, bo w grudniu będzie mógł odejść za darmo.

Brazylijczyk z polskim paszportem o odejściu z Warszawy marzy od miesięcy. W ostatnim sezonie w klubie grał fatalnie, przebłyski zdarzały mu się tylko w reprezentacji. Jak gole w sparingach z Walią i Irakiem, czy asysta przy bramce Ireneusza Jelenia w Irlandii Północnej.

- Jego czas w Legii minął. Ale nie mamy dla niego żadnej oferty - mówił kilka dni temu "Gazecie" prezes Leszek Miklas. Podobny kłopot ma agent piłkarza. - Zdeterminowane były kluby z Chin, Japonii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Miałem także dwa zapytania z Brazylii. Ale Roger nie chce się ruszać z Europy, więc szybko zakończyliśmy rozmowy - mówi Marcelo Robalinho.

- Kilka europejskich klubów jednak się Rogerem interesuje - z Niemiec, Włoch i Anglii. Rozmawiam tylko z pierwszoligowcami. Czekam jednak na ofertę, która zadowoli klub i piłkarza. Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca wszystko się wyjaśni. Raczej nieprawdopodobne, by został w Polsce - mówi Robalinho.

W 2006 roku Legia kupiła Brazylijczyka za pół miliona euro. Dziś ucieszy się, jeśli ktoś da za 27-letniego reprezentanta Polski tylko 400 tys. euro. Letnie okno transferowe to ostatni moment, kiedy może na nim zarobić. W grudniu Rogerowi kończy się kontrakt i będzie mógł odejść za darmo.

Obszerne teksty o sytuacji w czołowych polskich klubach w czwartkowej Gazecie Wyborczej i w serwisie sportowym Sport.pl.

Catania kupiła Augustyna - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.