Liczą na przyjazd Ennis

Lekkoatletyczny Puchar Europy w Szczecinie

Stadion im. Wiesława Maniaka po raz drugi będzie areną zmagań wieloboistów w Pucharze Europy. Przed dwoma laty odbyły się tu zawody Superligi kobiet (Polska zajęła 4. miejsce) i I ligi mężczyzn (awans Polaków). Teraz ranga jest jeszcze większa, bo gościć będziemy najlepsze drużyny wśród pań i panów, a kibice będą ściskać kciuki za nasze reprezentacje, które przed rokiem w Hengelo (Holandia) zajęły 6. miejsca.

Gwiazdą tegorocznych zawodów (27-28 czerwca) ma być srebrny medalista olimpijski z Pekinu w dziesięcioboju Białorusin Andriej Krauchanka. Nie znamy jeszcze pełnej listy uczestników, bo termin zgłoszeń mija w poniedziałek.

- Liczymy, że Brytyjczycy przywiozą Jessicę Ennis (na zdjęciu) i Kelly Sotherton - mówił na wczorajszej konferencji prasowej Paweł Bartnik, dyrektor Pucharu Europy. - Dwa lata temu Ennis uzyskała w Szczecinie wynik 6399 pkt i dzięki temu została przez IAAF wyróżniona jako najbardziej obiecująca lekkoatletka Europy.

Budżet zawodów sięga prawie 400 tys. zł, w tym jest wkład miasta w wysokości 110 tys., 50 tys. zł pochodzi od sponsorów, IAAF daje 70 tys. franków szwajcarskich. Organizatorzy i przedstawiciele miasta liczą na wypełnione trybuny. Dla kibiców wstęp jest wolny.

- Organizowanie zawodów o Puchar Europy w wielobojach jest dla nas zaszczytem, ale i drogą do celu, jaki sobie wyznaczyliśmy. Chcemy w przyszłości zorganizować Puchar Świata, ale wcześniej musimy wykazać się umiejętnością organizowania dużych imprez międzynarodowych - uważa Bartnik.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.