- To zdecydowanie największa z imprez, którą dotychczas robiliśmy, i przy okazji najtrudniejsze z wyzwań. Szejkowie arabscy odwołali tegoroczne mistrzostwa świata w ósemkę, Anglicy tak samo w dziewiątkę. Wszystko z powodu światowego kryzysu, a u nas jednak się dzieje - mówi były prezes PZBil Marcin Krzemiński, którego firma Mak Marketing oraz Świętokrzyskie Stowarzyszenie Bilardowe organizują czempionat.
W kieleckim Centrum Biznesu przy al. Solidarności 34 do soboty rywalizować będą trzyosobowe zespoły męskie (po jednej grze w "8", "9" i 14/1) i kobiece dwójki (tylko w "8" i "9", w razie remisu dogrywka w tę drugą z odmian).
Wśród 16 zespołów panów będą dwa gospodarzy, w obu zagrają kielczanie. - Skorzystaliśmy z precedensu, jaki na mistrzostwa świata u siebie zastosowali Niemcy. Będzie drugi zespół, bo w ostatniej chwili wycofali się Ukraińcy - wyjaśnia Krzemiński.
Polacy mają walczyć o medal, choć ten najcenniejszy wydaje się już zarezerwowany dla Anglików. Bo w ich drużynie w Kielcach zobaczyć będzie można dwóch aktualnych mistrzów świata - w "8" Darrena Appletona, "9" Daryla Peacha, trzeciego na świecie w "9" Karla Boyesa oraz zwycięzcę EuroTouru Imrana Majida. A wśród faworytów wymienia się także Rosjan (w ostatniej chwili zamiast odmłodzonego składu wystawili wicemistrza Europy Konstantina Stiepanowa), Austriaków z medalistami ME Martinem Kempterem i Albinem Ouschanem, Chorwatów i Włochów z kolejnymi złotym na Starym Kontynencie - odpowiednio Ivicą Putnikiem oraz Bruno Muratore.
Wśród pań także kielecki akcent w kadrze. O to samo co męskie zespoły walczyć ma w parze z rzeszowianką Karoliną Stawarz Katarzyna Wesołowska z Nosanu. Najgroźniejszy rywal to Niemki, medalistki ME - Janine Schwan i Anja Wagner.
Pierwsze gry w środę od godz. 10. Decydujące pojedynki w sobotę, wielki finał planowany jest w godz. 16-18. Wstęp dla kibiców wolny. Z myślą o nich losowania atrakcyjnych nagród, m.in. odtwarzaczy DVD i zegarków. By mieć szansę na wygraną, trzeba będzie tylko właściwie wypełnić kupon, który od środy publikowany będzie w "Gazecie".