Pod nieobecność Federera Djoković to zdecydowany faworyt do końcowego triumfu i z roli tej wywiązuje się bardzo dobrze. 22-letni Serb nie dał dziś większych szans Jurgenowi Melzerowi, zwyciężając po sześćdziesięciu ośmiu minutach rywalizacji. W spotkaniu tym Djoković wykorzystał cztery z siedmiu breakpointów, raz tracąc własne podanie.
W półfinale urodzony w Belgradzie tenisista zagra z Olivierem Rochusem. Belgijski kwalifikant pokonał dziś w dwie godziny oraz cztery minuty reprezentanta gospodarzy Benjamina Beckera 6:7(4), 6:3, 6:3.
Do wewnątrzniemieckiego pojedynku dojdzie w drugim półfinale w Halle. Trzysetowe starcie rozegrał dziś Philpp Kohlschreiber, wygrywając z Andreasem Beckiem 3:6, 6:3, 6:3.
"Bardzo mi ulżyło," przyznał po meczu Kohlschreiber. "Przez pierwszą godzinę nic nie wskazywało, że wygram. Nie mogłem znaleźć mojego właściwego rytmu. On od początku uderzał zdecydowanie piłki i serwował bardzo mocno. Grał bardzo szybko z końcowej linii, stawiając mnie pod ścianą. Jeżeli starasz się znaleźć swój sposób na mecz i nagle zaczynasz grać coraz lepiej, to wtedy oczywiście ulga jest wyjątkowo duża."
Wysoką formę z kortów ziemnych w Paryżu potwierdza na nawierzchni trawiastej Tommy Haas. W rywalizacji dwóch tenisistów grających z "dzikimi kartami" pokonał on Mischę Zvereva 7:6(5), 6:2. Mieszkający na Florydzie tenisista w Halle gra po raz dziesiąty, a po raz trzeci doszedł tu do półfinału. W finale nie zagrał jeszcze nigdy.
Philipp Kohlschreiber (Niemcy) - Andreas Beck (Niemcy) 3:6, 6:3, 6:3 Novak Djoković (Serbia, 2) - Jurgen Melzer (Austria, 7) 6:1, 6:4 Olivier Rochus (Belgia, Q) - Benjamin Becker (Niemcy, WC) 6:7(4), 6:3, 6:3 Tommy Haas (Niemcy, WC) - Mischa Zverev (Niemcy, WC) 7:6(5), 6:2