Real z Ronaldo i Kaką to futbolowy balon?

Real Madryt bije transferowy rekord świata i płaci za Cristiano Ronaldo 94 mln euro. Manchester United ofertę przyjął. Wcześniej Real kupił za 68 mln euro Kakę z Milanu. - Real przypomina mi futbolowy balon. A wszyscy wiemy, co dzieje się z balonami - mówi José Maria Gay, profesor ekonomii z Uniwersytetu w Barcelonie.

Real będzie miał w składzie piłkarzy, których w ciągu dwóch ostatnich lat wybierano na najlepszych na świecie. Spełniają się marzenia kibiców madryckiego zespołu i plan nowego prezesa Florentino Pereza. Hiszpański biznesmen po trzech latach znów rządzi jednym z najsłynniejszych klubów świata i robi wszystko, by znów uczynić go galaktycznym.

Na początku XXI w. sprowadził do Madrytu Zinedine'a Zidane'a, Luisa Figo, Davida Beckhama i Ronaldo. Stworzył futbolową superprodukcję, która przyciągała liczbą gwiazd i porywała stylem. Real Pereza był jedną z najefektowniej grających drużyn ostatnich lat. Ale wtedy budowę galaktycznego zespołu rozłożono na kilka lat. Perez kupował jedną gwiazdę rocznie. Teraz operację chce przeprowadzić w jedno lato.

Agenci Ronaldo do końca czerwca mają ustalić zasady kontraktu z wicemistrzem Hiszpanii. Portugalczyk zarobi w Madrycie netto 9,6 mln euro rocznie. Jeśli nie uda się dogadać, Real będzie musiał zapłacić Anglikom 20 mln funtów odszkodowania.

Mało to prawdopodobne, bo nad transferem pracowano od roku. Według hiszpańskiego dziennika "As" ustalono nawet, że 24-letni piłkarz w Madrycie zagra z dziewiątką. Jego prawnicy zarejestrowali już w Portugalii znak towarowy CR9. W MU grał z siódemką, którą w Realu nosi kapitan Raul.

Rok temu do transferu nie doszło, bo trener mistrzów Anglii Alex Ferguson przekonał piłkarza, by został na Old Trafford. Działaczy z Madrytu nazwał gangiem, któremu nie sprzedałby bakterii.

Ale wtedy na Santiago Bernabeu rządził Ramon Calderon. Dziś Ferguson pogodził się, że największej gwiazdy nie zatrzyma. Nikt tego transferu nie odbiera jako jego porażki, nawet jeśli, jak pisze "The Times", za pieniądze zarobione na Ronaldo będzie musiał sprowadzić dwóch piłkarzy. Skrzydłowego i bramkostrzelnego napastnika.

Perez dopiero rozpoczął swój projekt. Kibicom obiecał, że wyda na transfery 300 mln euro. 80 mln dostanie z klubowej kasy, 80 zarobi na sprzedaży piłkarzy. Resztę sfinansuje z kredytów.

Jedni ekonomiści twierdzą, że Ronaldo i Kaka przyniosą Realowi 125 mln euro zysku. Zwiększy się sprzedaż biletów, karnetów i koszulek, do klubu przyjdą nowi sponsorzy. Inni ostrzegają, że dług klubu może wzrosnąć do 900 mln euro, a zarobki w czasach finansowego kryzysu nie będą tak duże, jak wszyscy się spodziewają. - Real przypomina mi futbolowy balon. A wszyscy wiemy, co dzieje się z balonami - mówi José Maria Gay, profesor ekonomii, tyle że z Uniwersytetu w Barcelonie.

Ale w Madrycie nikt takimi scenariuszami nie zawraca sobie głowy. Kibice proszą o więcej, a Perez obiecuje, że spróbuje jeszcze kupić Davida Silvę i Davida Villę z Valencii oraz Franka Ribery'ego z Bayernu. Jeśli się nie uda, w rezerwie ma kilku innych, nie mniej galaktycznych piłkarzy.

Na razie udało mu się sprawić, by kibice z całego świata nie mogli się doczekać pierwszego oficjalnego meczu Realu w nowym sezonie. Ale gdy skończy się okno transferowe, kupieni przez niego piłkarze będą musieli sprostać legendzie drużyny Zidane'a. Trudno wyobrazić sobie inny cel niż zdobycie pierwszego od ośmiu lat Pucharu Europy.

Największe transfery świata

w mln euro

Kolejno: imię, nazwisko, kluby, suma transferowa w milionach euro, rok transferu

Cristiano Ronaldo w Manchesterze United

Mecze: 292

Gole: 118

Sukcesy: Mistrzostwo Anglii (3), Puchar Ligi (2), Puchar Anglii (1), Puchar Wspólnoty (1), Puchar Mistrzów (1), klubowe mistrzostwo świata (1). Dwukrotny król strzelców Premier League

Stec: Real znów galaktyczny? Galaktyczna to jest Barcelona Internauci krytykują Real - Mamy 4 miliony bezrobotnych! >

Copyright © Agora SA