F1 od przyszłego sezonu bez KERS

Z powodu kosztów, jakie niesie za sobą stosowanie systemu odnawiania energii, teamy Formuły 1 chcą od przyszłego sezonu zrezygnować z KERS - czytamy w serwisie f1.pl. Przeciwko zniesieniu KERS było jedynie BMW Sauber, czyli team który najbardziej zabiegał o wprowadzenie systemu do rywalizacji.

O rezygnacji z KERS, członkowie Formula One Teams' Association zadecydowali podczas spotkania na Istanbul Park. Zagłosowaliśmy za KERS-em, ale tak jak w przypadku innych decyzji FOTA idziemy za głosem większości - powiedział w Turcji szef BMW Sauber Mario Theissen, który był wcześniej zwolennikiem jak najszybszego wprowadzenia systemu odnawiania energii.

Informację tą potwierdził również szef Ferrari Stefano Domenical. - Tak - odparł Włoch, zapytany, czy zespoły rzeczywiście noszą się z zamiarem rozstania z hybrydą. - Podczas dyskusji w ramach FOTA, rozmawiamy o cięciu kosztów, także dla nowych zespołów. Aktualnie tylko my i McLaren korzystamy z "dopalacza". Włożyliśmy w to mnóstwo pieniędzy i wysiłku, ale od dawna powtarzamy, że naszym sponsorom ciężko zrozumieć, dlaczego niektóre samochody jeżdżą z KERS-em, a inne nie. Lepiej więc z tego zrezygnować w ogóle.

Mimo, że hybryda znajduje się w przepisach na 2010 rok, jej stosowanie nie jest obowiązkowe. Oznacza to, że nawet jeżeli FIA nie zechce zmienić regulacji, porozumienie zawarte w ramach FOTA wystarczy, aby z samochodów F1 zniknął system odzyskiwania energii kinetycznej - czytamy na f1.pl.

F1 od 2010 jednak bez KERS. Czy Kubica powinienn się cieszyć? Alonso i Massa nie wykluczają rozłamu w F1 - czytaj tutaj >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.