Aleksander Kul: Dobrze znam polskich koszykarzy, wiem, jakie są ich silne strony i mógłbym pomóc reprezentacji Białorusi.
- To jest koszykówka, wszystko jest możliwe, widać to było w meczu Polaków z Francuzami. Wcale nie jestem pewien, czy tak łatwo wygracie.
- To, że dostał powołanie, to nie jest żadna niespodzianka. To świetny gracz. Mógłby nam pomóc.
- Tak, dokładnie. Ale wiem, że można go zatrzymać i ograniczyć. Mamy koszykarzy, którzy są w stanie to zrobić. Nie będzie problemu.
- Nic nie mogę powiedzieć. Ściśle tajne (śmiech).