Będzie Porsche Open

Korty na Golęcinie w lipcu nie będą puste. Tenisowy turniej Porsche Open dojdzie do skutku, ale będzie skromniejszy niż w ostatnich latach

Informacje o tym, że tradycyjny już poznański challenger może zostać odwołany, pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Powód to kryzys, który każe dotychczasowym sponsorom ciąć budżety reklamowe, a także wzrost cen walut, w których rozliczana jest impreza.

Wczoraj nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że turniej jednak się odbędzie. - Zgadza się - potwierdza jego dyrektor Krzysztof Jordan, ale odmawia podania szczegółów i każe czekać do poniedziałku na więcej informacji.

Turniej ocaleje, ale prawdopodobnie z niższą pulą nagród, niż ubiegłoroczne 100 tys. dolarów. To oznacza, że może być problem ze ściągnięciem do Poznania gwiazd światowego tenisa. Do tej pory utrudniała to ranga imprezy - na challengery zwykle nie mogą przyjeżdżać zawodnicy z pierwszej pięćdziesiątki rankingu ATP. Co nie zmienia faktu, że na Golęcinie piłkę odbijali m.in. Słowak Dominik Hrbaty czy Francuz Fabrice Santoro. Teraz ściągnięcie zawodników z pierwszej setki rankingu może być dość trudne. Chociaż nie niemożliwe. Na razie w oficjalnym kalendarzu ATP w przewidywanym terminie imprezy w Poznaniu (czyli w czwartym tygodniu lipca) są tylko dwa turnieje w Europie: w Rosji i we Włoszech. Oba mają niską pulę nagród - 35 i 30 tys. euro. Poznańska impreza, nawet ze stosunkowo niewielkim budżetem, może być ciekawą propozycją dla zawodników z końca pierwszej setki rankingu ATP. Do tej pory Polacy grywali w Poznaniu przeważnie tylko dzięki dzikim kartom. Teraz, po ostatnich sukcesach Łukasza Kubota, który dotarł do finału turnieju rangi ATP w Belgradzie, jego pozycja w światowym rankingu wzrosła na tyle, że w challengerach najlepszy polski tenisista grałby bez oglądania się na kaprys organizatorów. A Kubot w Poznaniu grywał świetnie - dwa lata temu nieoczekiwanie doszedł do półfinału.

Kłopoty finansowe turnieju tenisowego w Poznaniu to nie nowość. W latach 90. Polish Open w Poznaniu był największą tenisową imprezą w kraju. Potem właśnie ze względu na finanse poważny tenis z Poznania zniknął. Pojawił się znów w 2004 r. w randze challengera, w ubiegłym roku odbyła się jubileuszowa, piąta edycja Porsche Open.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.