Warsaw Open: Maria Szarapowa męczyła się z Garbin

Maria Szarapowa wróciła do tenisa i nie był to łatwy powrót. W pierwszym singlowym meczu od dziewięciu miesięcy Rosjanka nie bez kłopotu pokonała Tathianę Garbin 6:1; 6:7; 6:3 i jest w drugiej rundzie turnieju Warsaw Open.

Po losowaniu w kuluarach mówiło się, że Garbin może sprawić Szarapowej kłopoty, ale nikt chyba nie przypuszczał, że była liderka rankingu WTA będzie przechodzić w meczu pierwszej rundy aż takie męczarnie. Forma Rosjanki była zagadką, jednak do połowy drugiego seta nie było wątpliwości - Szarapowa wraca do tenisa w wielkim stylu i efektownie pokona Włoszkę. Gwiazda turnieju grała na wielkim luzie. Traktowało to spotkanie niemal jak trening, próbując zaprezentować możliwie wszystkie warianty gry. Próbowała niekonwencjonalnych rozwiązań, rozstawiała rywalkę po korcie, trafiała w kort nawet w trudnych sytuacjach. Zmierzała po efektowną wygraną. Do stanu 4:0 w drugim secie

Wtedy Szarapową dopadł niesamowity kryzys. Nagle straciła wszystkie atuty, którymi wcześniej zachwycała nieliczną publiczność na kortach Legii. Kompletnie nie udawał jej się serwis. Zaliczyła aż dziewięć podwójnych błędów. Mimo to była bliska wygranej. Marnowała jednak kolejne piłki meczowe, w sumie aż sześć i przegrała seta w tie breaku.

Kryzys trwał także w trzeciej partii. Szarapowa dwa razy dała się przełamać Garbin i była w poważnych opałach. Z pomocą przyszedł trener. Po rozmowie z nim Rosjanka znów zaczęła grać tak, jak w pierwszym secie, czyli precyzyjnie i skutecznie. Wygrała cztery gemy z rzędu i całe spotkanie.

I set

Transmisje, kamery, kamerzyści, fotoreporterzy, dziennikarze i oficjele. Kibiców mało, żeby nie powiedzieć brak. Trochę wstydliwie wyglądają korty na Legii, choć konstrukcyjnie głównego nie mamy co się wstydzić, to puste krzesełka na meczu Szarapowej robią dołujące wrażenie.

Mecz zaczął się dobrze dla Rosjanki, która zyskała przewagę. Zepsuła kilka break pointów, zdołała już w pierwszym gemie przełamać rywalkę.

Do Szarapowej należały także dwa kolejne gemy, ale Garbin nie poddawała się. Kolejny gem znów miał bardzo wyrównany przebieg. Po błędzie Rosjanki Włoszka zdołała przełamać rywalkę. W następnych gemach Szarapowa potwierdziła jednak dominację na korcie. Była liderka rankingu WTA grała z coraz większą swobodą, zaskakując rywalkę niekonwencjonalnymi zagraniami.

W pierwszym secie Garbin zdołała wydrzeć tylko jednego gema i nie obroniła żadnego własnego podania.

II set

Początek drugiego seta wyglądał tak, jak cały poprzedni. Szarapowa rozstawiała Garbin po korcie, precyzyjnie posyłając piłki, do których Włoszka nie była w stanie dobiec.

Problemy z koncentracją przytrafiły się Rosjance w piątym i szóstym gemie. Szarapowej zdarzył się nawet podwójny błąd serwisowy, po którym Garbin prowadziła 40:0. Chwilę później była już równowaga, ale ostatecznie Włoszce udało się wygrać tego gema, a chwilę później zdobyć kolejnego - pierwszego w tym meczu przy swoim podaniu.

Wydawało się, że Szarapowa szybko opanowała sytuację. Co prawda pozwoliła rywalce wygrać jeszcze jednego gema, jednak cały czas kontrolowała mecz i zmierzała do wygranej. Znów jednak przytrafiły się jej problemy z serwisem. Popełniła też sporo niewymuszonych błędów, zepsuła kilka piłek meczowych. Z trudem zdobywała kolejne punkty. Kompletnie straciła precyzję i pozwoliła wygrać Garbin trzy kolejne gemy.

Doszło do tie-breaka, w którym Rosjanka nie zdołała odnaleźć dobrej gry z pierwszego seta.

III set

Już pierwsze gemy pokazały, że Szarapowej trudno będzie wygrać ten mecz. Garbin przy pierwszej okazji przełamała rywalkę, w dodatku Rosjanka wciąż miała problemy z zagrywką. W czwartym gemie popełniła już dziewiąty podwójny błąd serwisowy.

Przełom przyszedł po rozmowie z trenerem. Rosjanka zaczęła grać agresywniej, ale trafiała wyjątkowo precyzyjnie. Opanowała nerwy i tak jak w pierwszym secie bezlitośnie wykorzystywała błędy rywalki. Wygrała cztery kolejne gemy i awansowała do drugiej rundy turnieju.

Numer 1 Warsaw Open wycofuje się - Jakie są powody? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.