Kraków żegna się z Euro 2012, Warszawa wita finał

Gdańsk, Poznań, Warszawa i Wrocław będą gospodarzami Euro 2012. UEFA nie wyklucza, że nie tylko początek, ale i finał turnieju odbędzie się w Polsce, a nie - jak planowano - w Kijowie

>> Maj. Raj dla kleszczy

Cztery zwycięskie miasta, które wybrał wczoraj Komitet Wykonawczy UEFA na obradach w Bukareszcie, polski rząd zaproponował dwa lata temu, jeszcze przed wyborem gospodarza turnieju. Dlaczego akurat te? Władze tych miast wydały po kilka milionów złotych na opracowanie szczegółowych projektów, jak mistrzostwa miałyby u nich wyglądać. Kraków i Chorzów, które Polska zgłosiła jako tzw. miasta rezerwowe, tego nie zrobiły. - Nie wierzyli w Euro i do walki o organizację tej imprezy włączyli się za późno- opowiada jeden z działaczy PZPN. - Teraz na płacz też jest za późno. Do pracy trzeba było zabrać się dwa lata temu.

O ile jednak odrzucenie kandydatury Chorzowa to żadna niespodzianka, o tyle Kraków do końca liczył na udział w rozgrywkach. Według ostatnich raportów UEFA był oceniany nawet jako najlepiej przygotowane miasto w kraju do organizacji imprezy. - Proszę pamiętać, że raporty to tylko wskazówki, a nie wiążące dokumenty dla UEFA - zauważa Adam Olkowicz, wiceprezes PZPN ds. zagranicznych i dyrektor turnieju Euro 2012.

Pod Wawelem pod kątem mistrzostw rozbudowywane jest jednak lotnisko, mają powstać nowe linie tramwajowe i obwodnica miasta. Co teraz stanie się z tymi inwestycjami? Władze miasta zapewniają, że wszystko zostanie dokończone. - Byłoby nierozsądne i niegospodarne, by zatrzymać się w połowie drogi - podkreśla minister sportu Mirosław Drzewiecki.

Euro 2012 na czterech stadionach nad Wisłą to nie jedyne dobre informacje dla Polski. W oświadczeniu piłkarskiej centrali znalazło się stwierdzenie, że finał Mistrzostw Europy w 2012 roku nie musi odbyć się na stadionie w Kijowie, jak pierwotnie zakładano. - Jeśli stolica Ukrainy nie da rady, finał odbędzie się w Warszawie - wyjaśnił prezydent UEFA Michel Platini.

Ukraina ma też kolejne zmartwienia. Wczoraj UEFA nie podjęła ostatecznej decyzji w sprawie miast współgospodarzy u naszych wschodnich sąsiadów. - Na dziś nie jesteśmy w stanie określić, w których miastach na Ukrainie odbędą się mistrzostwa - przyznał Platini. - Pewny może być tylko Kijów i to pod warunkiem, że spełni nasze wymagania. Teraz Ukraińcy mają czas do końca listopada, by przekonać UEFA, że są gotowi do organizacji imprezy. W grudniu 2009 roku eksperci europejskiej federacji sprawdzą jak idą przygotowania w Charkowie, Doniecku oraz we Lwowie i podejmą ostateczną decyzję.

- Nie wątpię, że trzy wskazane przez UEFA miasta nadrobią zaległości i turniej odbędzie się w czterech miastach polskich i czterech ukraińskich. Najważniejsze, że zachowany został równy podział - przecież od samego początku gramy z Polską w jednej drużynie - zapewnił Hrihorij Surkis, prezes Ukraińskiej Federacji Futbolu

Ale nawet gdyby ukraiński plan się nie powiódł, Kraków i Chorzów nie mają powodów, by liczyć, że mogłyby zastąpić któreś z ukraińskich miast. - Te polskie miasta odpadły z rywalizacji - kategorycznie stwierdził Platini.

Wściekłość i radość

Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa:

- Chciałbym usłyszeć kiedyś uzasadnienie tej decyzji, bo UEFA twierdziła, że Kraków jest najlepiej przygotowany. Jednak od dwóch lat wielu rzeczy tu nie rozumiem.

Marek Kopel, prezydent Chorzowa :

- Szkoda, że tak się stało. Z drugiej strony wszystko, co jest i będzie zrobione w związku z mistrzostwami, pozostanie w regionie. Myślę, że decyzja UEFA mogła stanowić w jakimś stopniu gest w stronę Ukrainy. Gdyby bowiem pozostawiono pięć polskich stadionów, można by zorganizować mecze na Stadionie Śląskim wspólnie z Krakowem.

Maciej Frankiewicz, wiceprezydent Poznania:

- Drżałem do ostatniej chwili, ale właśnie takich wieści się spodziewałem. To niezwykle ważna decyzja dla mieszkańców nie tylko Poznania, lecz także całej Wielkopolski. Gdyby była ona niekorzystna dla nas, to żal byłoby mi przede wszystkim mieszkańców, których zaangażowanie poszłoby na marne.

Roman Zaborowski, wojewoda pomorski

W związku z Euro realizujemy wiele inwestycji, które służyć będą nam przez długie lata. Powód do świętowania maja więc także ci, którzy nie emocjonują się sportem.

Marek Łapiński, marszałek województwa dolnośląskiego

To świetna informacja, nie tylko dla Wrocławia, ale też dla całego regionu Większość inwestycji infrastrukturalnych albo już się rozpoczęła, albo niebawem ruszy, dlatego teraz musimy się zająć

kwestią obsługi samych mistrzostw m.in. bezpieczeństwem kibiców i szkoleniem wolontariuszy"

Chroń psa przed roztoczami i pyłkami

Masz temat dla reportera Metra? Pisz: metro@agora.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.