Amerykanie boją się ataku podczas igrzysk w Salt Lake City

Co trzeci obywatel Stanów Zjednoczonych obawia się powtórnego ataku terrorystycznego podczas zimowych igrzysk olimpijskich, które w dniach 8-24 lutego odbędą się w Salt Lake City.

Amerykanie boją się ataku podczas igrzysk w Salt Lake City

Co trzeci obywatel Stanów Zjednoczonych obawia się powtórnego ataku terrorystycznego podczas zimowych igrzysk olimpijskich, które w dniach 8-24 lutego odbędą się w Salt Lake City.

W telefonicznej ankiecie przeprowadzonej przez amerykańską agencję prasową AP, obawy przed powtórką ataku - jaki miał miejsce 11 września w Nowym Jorku i Waszyngtonie - wyraziło 31 procent respondentów. Uważają oni, że może do niego dojść w samym Salt Lake City.

Tylko jedna na 20 osób twierdzi, że jest to bardzo prawdopodobne.

Blisko 26 procent ankietowanych uważa, że podczas trwania igrzysk może dojść do ataku na inne miasto w USA.

Chociaż przedstawiciele komitetu organizacyjnego zapewniają, że podjęli wszelkie możliwe kroki zapobiegawcze, dodają, iż nie ma w tej chwili miejsca na świecie, które zapewniałoby absolutne bezpieczeństwo.

Organizatorzy otrzymali blisko 300 milionów dolarów dotacji z budżetu federalnego, co stanowi połowę wszystkich środków przeznaczonych na ten cel. Bezpieczeństwa widzów i czestników strzec będzie około 60 różnych agencji ochrony.

Kwestia finansowania części kosztów organizacji igrzysk z publicznych środków wzbudza w Ameryce wiele kontrowersji. Wśród ankietowanych aż 36 procent zdecydowanie sprzeciwia się przekazywaniu na ten cel pieniędzy podatników.

Łączne koszty igrzysk szacowane są na kwotę dwóch miliardów dolarów, z czego blisko 20 procent pieniędzy pochodzić ma z budżetu federalnego.

Mimo obaw przed atakiem terrorystów, sześciu na dziesięciu ankietowanych wyraziło zainteresowanie igrzyskami, a prawie 19 procent stwierdziło, że jest nimi bardzo zainteresowane.

Organizatorzy zapewniają, że nastroje społeczne przedstawione w ankiecie nie odzwierciedlają faktycznego zainteresowania igrzyskami. Świadczyć o tym ma duża liczba sprzedanych biletów.

Tym zapewnieniom towarzyszą liczne deklaracje polityków i działaczy olimpijskich mieszkających w Utah. Na przykład Al Mansell, przewodniczący senatu tego stanu, twierdzi, że członkowie jego rodziny wybiorą się na wszystkie konkurencje, na które będą mieli wejściówki.

- Nie można dać się zastraszyć nikomu. Podczas igrzysk lepiej strzeżonym miejscem na świecie będzie tylko Biały Dom" - dodał Mansell.

Ankieta została przeprowadzona w dniach 11-15 stycznia, w formie rozmów telefonicznych. Uczestniczyło w niej 1007 respondentów ze wszystkich stanów USA, poza Alaską i Hawajami.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.