Ja jestem uczciwy. Zapłacili za 3:0, będzie 3:0 - zapewniał w filmie "Piłkarski poker" sprzedajny sędzia Jaskóła sprzedajnego sędziego Lagunę.
20 lat później uczciwym prezesem PZPN jest Grzegorz Lato. Obiecał koniec degradacji za korupcję i ubabrane po uszy w ustawianie meczów futbolowe środowisko wybrało go na swojego szefa.
W środę z uczciwością godną tego środowiska potraktował Jagiellonię szef Trybunału PZPN Krzysztof Malinowski. Przyznał, że klub z Białegostoku ustawiał mecze w drugoligowym sezonie 2004/05, ale ponieważ korupcyjną walkę o awans przegrał z Arką Gdynia, Koroną Kielce i Bełchatowem, byłoby nie fair karać go degradacją.
Martwi się teraz prezes Jagiellonii Ireneusz Trąbiński, jak utrzymać się w ekstraklasie, mając na starcie przyszłego sezonu 10 ujemnych punktów. Liczy, że los będzie łaskawy.
Naiwny ten Trąbiński. Nie los, tylko skuteczna gra zapewnia na polskich boiskach sukces. Np. taka Amica Wronki w 1998 roku już przed finałowym meczem z Aluminium zapraszała na bankiet z okazji zdobycia Pucharu Polski. Skąd wiedziała, że wygra? Niech prezes Jagiellonii spyta Grzegorza Latę. Na pewno uczciwie odpowie, jak na byłego rzecznika Amiki przystało.
PZPN: Jagiellonia korumpowała nie dość skutecznie, by ją degradować - czytaj tutaj ?