Daniel Pytel wyrzuci kogoś ze składu PSŻ Poznań

ŻUŻEL. Czasy, w których żużlowcy PSŻ Poznań mogli być spokojni o miejsce w składzie, minęły. Najbliższy mecze z GTŻ Grudziądz jeden z seniorów obejrzy z parkingu.

Przez sezonem menedżer "Skorpionów" Tadeusz Wiencek zapowiadał, że poznański klub się zmieni. Że zawodnicy mają się w nim ścigać podczas meczów, a nie w czasie treningów. Podpisując kontrakty z tyloma seniorami, ile jest miejsc w składzie, zdejmował z nich presję. Chciał spowodować, by na Golęcinie nie było tak, jak w kilku innych polskich klubach, gdzie na treningach dochodziło do bardziej bezpardonowej rywalizacji o miejsce w składzie niż podczas zawodów.

Ten plan się nie powiódł. Po pierwszym, wysoko przegranym meczu z Unią Tarnów okazało się bowiem, że "Skorpiony" wymagają wzmocnień. Trener Zbigniew Jąder publicznie oświadczył, że zimowy okres transferowy został przespany, menedżer Wiencek nieco odsunął się od prowadzenia zespołu. Kwestie związane ze składem znów trafiły do trenera Jądera i wiceprezesa Dariusza Górznego. Na Golęcinie urządzono minicasting, jednego dnia na torze ścigali się Krystian Klecha i Mateusz Szczepaniak. Lepszy okazał się ten drugi i wzmocnił zespół. Do zdrowia wraca Paweł Hlib, który miał być sporym wzmocnieniem zespołu, ale potłukł się w przedsezonowych jazdach.

Co to oznacza? - To, że jeden nasz senior będzie rezerwowym, a drugi w ogóle wyleci ze składu na mecz - mówi menedżer Wiencek. Walka o miejsce w składzie ma podnieść poziom całego zespołu.

Po sobotnim, wygranym meczu z Lokomotivem Daugavpils do podstawowego składu zapukał Daniel Pytel, który miejsce w nim stracił po dwóch pierwszych spotkaniach. W meczu z Łotyszami wyjechał na tor dwa razy i dwa razy wygrał swój wyścig. - Po przejściu w wiek seniora ciąży na nim większa odpowiedzialność - uważa Wiencek, który od lat prowadzi karierę Pytla. - Meczu z Tarnowem nie wytrzymał psychicznie, w Ostrowie dostał szansę w tylko jednym wyścigu. Słusznie wylądował na rezerwie. Ale w meczu z Łotyszami pokazał, że jest z niego kawał żużlowca. Może nie będzie teraz zdobywał samych trójek, ale powinno być znacznie lepiej niż na początku sezonu - twierdzi Wiencek.

Skład na kolejny ligowy mecz z GTŻ Grudziądz wykuje się w piątek podczas ciekawie zapowiadającego się sparingu z ekstraligowym Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. Pewni miejsca w drużynie są Rafał Trojanowski, Łukasz Jankowski i Mateusz Szczepaniak, a także juniorzy: Adam Kajoch i Grzegorz Stróżyk. Wśród młodzieżowców nie ma zresztą żadnego wyboru - przed weekendem w Danii nogę złamał Anders Andersen i być może w tym sezonie nie wyjedzie już na tor. - Wiem, że na piątek mocno szykuje się Hlib i zamierza pokazać dobrą formę - mówi Wiencek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.