Przez większą część spotkania opolanie prowadzili, a każda kwarta wyglądała bardo podobnie. Politechnicy agresywnie rozpoczynali, szybko zdobywali kilkupunktową przewagę, niestety, z czasem ją trwonili i choć wygrali trzy pierwsze odsłony, przed ostatnią mieli tylko cztery "oczka" przewagi. Niestety, to się zemściło w czwartej kwarcie. Osiem minut przed końcem prowadzili jeszcze 55:48, w tym momencie stanęli, a na kolejne punkty kibice gospodarzy musieli czekać aż do końcówki, kiedy było już praktycznie po meczu. - Zamiast grać do kosza, uciekaliśmy od niego, zawodnicy bali się brać odpowiedzialność i rzucać, zamiast tego niepotrzebnie podawali piłkę, przez co kilka razy skończył się czas na rozegranie akcji - denerwował się trener opolan Tomasz Wilczek. - Za dużo było kombinowania, a przy takim przeciwniku jak Szczecin każdy błąd, każda strata kończy się skutecznym kontratakiem - dodawał.
W pierwszym meczu opolanie przegrali w Szczecinie 59:75, a ponieważ rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, to rywale awansowali do finału play-off o awans do I ligi.
AZS KU Politechnika Opolska - AZS Szczecin 59:70 (20:19, 15:14, 17:15, 7:22)
AZS PO: Machynia 18, Szymański 11, Pakosz 9, Zarankiewicz 8, Pawlik 6, Styła 3, Wojciechowski 2, Zubik 2, Czajkowski, Nowak, Kret