Czeska gwiazda Arsenalu naciągnęła ścięgno udowe 26 stycznia 2008 r. w spotkaniu z Newcastle. Od tamtej pory kilka razy przesuwano daty powrotu 29-letniego pomocnika. Na początek sezonu nie dał rady, ale trener Arsene Wenger uspokajał, że wróci pod koniec września. W październiku stracił cierpliwość: nikt w klubie nie potrafi mi powiedzieć, czy będzie gotowy na 10 listopada, 10 grudnia czy 31 grudnia. Nikt nic nie wie - mówił trener.
W grudniu Wenger oświadczył, że sukcesem będzie powrót w marcu. - W ostatnim tygodniu Tomas pierwszy raz od odniesienia kontuzji biegał na wysokich obrotach. Jeśli wszystko nadal będzie szło tak dobrze, za osiem tygodni Rosicky wróci do gry - mówi Wenger.
Dziś wiadomo, że Czech nie zagra do końca sezonu. - Będzie gotowy na start następnego sezonu. To ostateczna data - powiedział agent piłkarza.
Na powrót Rosicky'ego liczy także reprezentacja Czech, walcząca o awans na mistrzostwa świata w RPA. W październiku Czesi zagrają w Pradze z Polską.
Tomas Rosicky boi się końca kariery - czytaj tutaj ?